Prezydenci Francji, Chile i Kolumbii - Emmanuel Macron, Sebastian Pinera i Ivan Duque - przedstawili w poniedziałek w ONZ na marginesie szczytu klimatycznego plan ochrony Amazonii. Rząd Francji wesprze ten projekt sumą około 400 milionów złotych.
W prezentacji wzięło udział wielu szefów państw i rządów w tym kanclerz Niemiec Angela Merkel, premier Norwegii Erna Solberg i prezydent Bolivii Evo Morales.
Pałac Elizejski poinformował, że prócz 400 milionów złotych, jakie francuski rząd przeznaczył na walkę o ocalenie Amazonii, "wielcy międzynarodowi donatorzy" obiecali wyasygnować na ten cel 2 miliardy złotych.
Głos zabrał sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres, który apelował o ochronę Amazonii i innych lasów tropikalnych. Na forum klimatycznym wystąpiła też młoda szwedzka aktywistka Greta Thunberg, która powiedziała światowym przywódcom, że "ukradli jej marzenia i dzieciństwo".
Podczas prezentacji projektu słynny aktor Harrison Ford, w imieniu organizacji pozarządowej Conservation International zapowiedział, że przekaże ona na rzecz inicjatywy Macrona, Pinery i Duque 80 milionów złotych.
Trump: wierzę w czyste powietrze
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom na szczyt przybył prezydent Donald Trump, któremu towarzyszył wiceprezydent Mike Pence. - Bardzo wierzę w czyste powietrze, czystą wodę i wszystkie kraje powinny się porozumieć, by to osiągnąć – powiedział Donald Trump, a jego wystąpienie wywołało wśród dziennikarzy spekulacje, że być może Biały Dom zmieni kurs polityczny w odniesieniu do polityki klimatycznej.
Trump, który wycofał USA z paryskiego porozumienia klimatycznego, wysłuchał wystąpienia premiera Indii Narendry Modiego i oklaskiwał jego wezwanie do podjęcia na całym świecie natychmiastowych kroków mających na celu zapobieżenie katastrofie klimatycznej.
Szczyt klimatyczny w Nowym Jorku odbywa się w przeddzień rozpoczęcia debaty generalnej Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych. Biorą w nim udział przywódcy około 60 krajów.
Autor: asty\mtom / Źródło: PAP