Ostrzał i pożar, Zaporoska Elektrownia Atomowa w rękach Rosjan. Co wiemy

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters
Ustał ostrzał Zaporoskiej Elektrowni Atomowej (04.03.2022)
Ustał ostrzał Zaporoskiej Elektrowni Atomowej (04.03.2022)NEXTA/TVN24
wideo 2/25
Ustał ostrzał Zaporoskiej Elektrowni AtomowejTVN24/NEXTA

Zaporoska Elektrownia Atomowa została w nocy zaatakowana i ostrzelana przez Rosjan. Doszło do pożaru na terenie przylegającym bezpośrednio do niej. Ogień udało się ugasić nad ranem. Koncern Energoatom poinformował, że trzech ukraińskich żołnierzy zginęło, a dwóch zostało rannych. Ukraiński dozór jądrowy i Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej zapewniają o braku zmian w promieniowaniu. Żaden z reaktorów nie został uszkodzony. Komunikat w tej sprawie opublikowała także polska Państwowa Agencja Atomistyki. Operator elektrowni przekazał w piątek rano, że siły rosyjskie ją zajęły.

Gdzie i kiedy doszło do ataku?

Wojsko rosyjskie otworzyło w nocy z czwartku na piątek ogień w Enerhodarze, w pobliżu największej w Europie elektrowni atomowej. O sytuacji została powiadomiona Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej.

W piątek, o pierwszej w nocy czasu polskiego, agencja Reutera, powołując się na burmistrza Enerhodaru Dmytra Orłowa, informowała, że po ostrzale rosyjskich wojsk wybuchł pożar.

Orłow informował, że w pobliżu elektrowni doszło do walk między oddziałami ukraińskimi a wojskami rosyjskimi. Około godziny 10 rano koncern Energoatom poinformował, że w nocnym szturmie na Zaporoską Elektrownię Atomową zginęło trzech ukraińskich żołnierzy, a dwóch zostało rannych. Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Mariano Grossi podał, że w pożarze zostali ranni również dwaj członkowie personelu elektrowni.

Gdzie wybuchł pożar?

Jak przekazały w piątek nad ranem ukraińskie służby ratownicze, ogień ogarnął budynek szkoleniowy i laboratorium poza obrębem elektrowni atomowej.

Straż pożarna musiała czekać kilka godzin, by interweniować, bo przeszkadzały jej w tym trwające walki. Pożar ugaszono w piątek nad ranem.

Rzecznik elektrowni Andrij Tuz mówił w nocy w ukraińskiej telewizji, że pociski spadły bezpośrednio na elektrownię i spowodowały pożar jednego z sześciu reaktorów zakładu. - Ten reaktor jest w remoncie i nie działa, ale w środku znajduje się paliwo jądrowe - precyzował.

Z innych źródeł takie informacje jednak nie napłynęły.

Co z reaktorami i promieniowaniem?

Ukraiński dozór jądrowy i Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej od początku - po pierwszych doniesieniach - były w kontakcie w sprawie sytuacji wokół elektrowni i z obu tych źródeł napłynęły w nocy, jak i rano uspokajające komunikaty o tym, że nie odnotowano wzrostu promieniowania.

W piątek przed południem szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Mariano Grossi powiedział, że Ukraina zwróciła się do MAEA z prośbą o natychmiastową pomoc w sprawie możliwego zagrożenia dla elektrowni atomowych w kraju w związku z wojną z Rosją. Grossi podkreślił, że MAEA jest w ciągłym kontakcie z personelem elektrowni atomowych na Ukrainie. Jednocześnie utrzymywane są rozmowy dyplomatyczne oraz w sprawie technologii z Rosjanami - dodał.

Żaden reaktor tej siłowni nie został uszkodzony, poziom promieniowania jest w normie - poinformowała międzynarodowa organizacja.

Państwowa Agencja Atomistyki także zapewniła, że w Polsce nie widać śladu podwyższonego promieniowania.

Kto kontroluje elektrownię?

Zaporoska Elektrownia Atomowa jest w rękach rosyjskich - poinformował w piątek rano Enerhoatom, ukraiński koncern obejmujący wszystkie cztery elektrownie jądrowe na Ukrainie, cytowany przez portal Ukraińska Prawda.

"Budynek administracyjny Zaporoskiej Elektrowni Atomowej i przejście do samej elektrowni są w rękach okupantów. Pracownicy elektrowni kontynuują pracę w blokach energetycznych, zapewniając stabilną działalność obiektów jądrowych. Promieniowanie jest w normie" - oświadczył Enerhoatom.

Międzynarodowe reakcje

Po tym, jak siły rosyjskie ostrzelały tereny wokół elektrowni atomowej, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oskarżył Moskwę o chęć "powtórzenia" katastrofy w Czarnobylu. Wezwał Rosję do zaprzestania walk na tym obszarze. Do apelu Zełenskiego dołączył amerykański prezydent Joe Biden, który wezwał, aby Rosja zaprzestała działań wojennych w obszarze Zaporoskiej Elektrowni Atomowej.

Z Zełenskim w nocy rozmawiał także brytyjski premier Boris Johnson. Wspólnie wezwali Rosję do niezakłócania pracy służb ratowniczych. Johnson ocenił, że "lekkomyślne" działania Putina są "zagrożeniem dla całej Europy" i zapewnił, że Wielka Brytania "zrobi wszystko, co może", by zapewnić, że "sytuacja nie będzie się dalej pogarszała".

Amerykańska sekretarz energii Jennifer Granholm poinformowała po rozmowie ze swoim ukraińskim odpowiednikiem, że reaktory elektrowni atomowej są "chronione mocnymi strukturami" i "są bezpiecznie wyłączane".

We wpisie na Twitterze potępiła rosyjskie działania wojenne wokół elektrowni i wezwała do ich zaprzestania. "Rosyjskie działania wojskowe w pobliżu elektrowni są nieodpowiedzialne i muszą się zakończyć" - napisała. 

W piątek rano Zełenski raz jeszcze w kolejnym wystapieniu odniósł się do rosyjskiego ataku na elektrownię i powiedział, że "przeżyliśmy noc, która mogła "zatrzymać historię Ukrainy i Europy".

Przed wejściem na obrady ministrów spraw zagranicznych krajów NATO w Brukseli sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg powiedział, że rosyjski atak "pokazuje bezmyślność tej wojny, a także to, jak ważne jest, by to zakończyć, by Rosja wycofała swoje wojska i wzięła udział w działaniach dyplomatycznych".

"Rosyjskie ataki w bezpośrednim sąsiedztwie ukraińskich elektrowni jądrowych mogą mieć katastrofalne skutki. Muszą natychmiast się zatrzymać. Ostrzał i wynikający z niego pożar w zaporoskiej elektrowni może zagrozić całej Europie" - napisał szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.

Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24

Autorka/Autor:akw/adso

Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Reuters

Tagi:
Raporty: