Eksperci o wyciekach gazu z rurociągów Nord Stream: to nie jest żaden przypadek

Źródło:
TVN24, PAP
Wzburzona woda i bąble na powierzchni Bałtyku nad Nord Stream
Wzburzona woda i bąble na powierzchni Bałtyku nad Nord StreamTVN24, Duńskie Siły Zbrojne
wideo 2/3
Wzburzona woda i bąble na powierzchni Bałtyku nad Nord StreamTVN24, Duńskie Siły Zbrojne

Po wyciekach gazu w rurociągach Nord Stream 1 i Nord Stream 2 fiński ekspert do spraw polityki energetycznej i środowiskowej Rosji Veli-Pekka Tynkkynen ocenił, że "to nie jest wypadek". Dodał, że "Rosja dąży do pokazania swojej władzy i tego, że jest w stanie zaszkodzić Europie". - Myślę, że Rosjanie celowo zniszczyli te rurociągi - komentował z kolei kolei norweski komandor Tor Ivar Stroemmen.

We wtorek Szwedzka Administracja Morska poinformowała o dwóch wyciekach gazu z Nord Stream 1. Z kolei dzień wcześniej duńskie władze doniosły o awarii Nord Stream 2. Stacja pomiarowa szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmologicznej (SNSN) zarejestrowała w poniedziałek dwie silne podwodne eksplozje na obszarach, gdzie stwierdzono wyciek z gazociągów.

ZOBACZ TAKŻE: Wzburzona woda i bąble na powierzchni Bałtyku. Duńskie wojsko publikuje nagranie

Fiński ekspert: to nie jest wypadek

Fiński ekspert do spraw polityki energetycznej i środowiskowej Rosji Veli-Pekka Tynkkynen, cytowany przez dziennik "Helsingin Sanomat", ocenił, że "to nie jest żaden wypadek, gdy do wycieków doszło w obu rurociągach" Nord Stream. "Dla wszystkich jest oczywiste, że stoi za tym Rosja" - uważa.

"Wygląda na to, że Rosja uzbroiła także swoją infrastrukturę i teraz to wykorzystuje, to wojna psychologiczna i przykład eskalacji" - stwierdził. Dodał, że "Rosja dąży do pokazania swojej władzy i tego, że jest w stanie zaszkodzić Europie".

Zaznaczył przy tym, że obecnie "nie ma zupełnej pewności co do winy Rosji", ale jego zdaniem takiej pewności nigdy nie będzie, bo w interesie Władimira Putina nie leży otwarte mówienie o udziale jego państwa w uszkodzeniu rurociągu.

Miejsca wycieków na wschód od BornholmuGoogle Earth

Ekspert: może chodzić o pewnego rodzaju sabotaż

Tynkkynen przypomniał też, że gazociąg Nord Stream 1 przez dziesięć lat działał bez zarzutu. Dlatego - w jego opinii - teraz może chodzić o pewnego rodzaju "sabotaż".

Wskazał również na problem środowiskowy związany z uwalnianiem się z rurociągu do atmosfery metanu, gazu cieplarnianego wielokrotnie bardziej szkodliwego od CO2. Tym samym chodzi o uderzenie w unijne cele klimatyczne - zaznaczył.

Tynkkynen jest ekspertem Instytutu Aleksandra, jednostki Uniwersytetu w Helsinkach specjalizującej się w polityce wschodniej. Współpracuje również z fińską Akademią Obrony Narodowej.

Norweski komandor: myślę, że Rosjanie celowo zniszczyli te rurociągi

O sytuacji związanej z wyciekami gazu mówił też norweski komandor Tor Ivar Stroemmen.

- Myślę, że Rosjanie celowo zniszczyli te rurociągi. Od dawna wstrzymywali eksport gazu do Niemiec przez Nord Stream 1. Co najmniej od sierpnia nie było podaży. Powodem miały być problemy techniczne. Nie sądzę, aby Rosjanie chcieli wyjść i otwarcie powiedzieć, że wstrzymują dostawy. A tutaj skutecznie odcięli dostawy na przyszłość i prawdopodobnie spróbują zrzucić winę na kogoś innego - powiedział.

Nord Stream 1 i Nord Stream 2

Nord Stream 1 to największy gazociąg w Europie, którym przesyłanych jest do 59,2 mld metrów sześciennych rosyjskiego gazu rocznie. Choć przesył został przez Rosję wstrzymany (Gazprom przekonywał, że wstrzymanie dostaw nastąpiło z przyczyn technicznych), wciąż znajduje się w nim gaz.

Gazociąg Nord Stream 2 nie został oficjalnie oddany do użytku, ale jest wypełniony gazem w związku z próbami ciśnieniowymi. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz na krótko przed inwazją Rosji na Ukrainę ogłosił, że jego kraj rezygnuje z użytkowania tego rurociągu.

Nord Stream i Nord Stream 2PAP

Autorka/Autor:mjz/kab

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Twitter/forsvaretdk