Dwa niszczyciele i potężny radar. Pływająca tarcza antyrakietowa przy Korei

Aktualizacja:
Wideo przedstawiające test amerykańskiej tarczy antyrakietowej
Wideo przedstawiające test amerykańskiej tarczy antyrakietowej
US Navy
W kierunku Korei Południowej zmierza pływający radar SDX-1US Navy

Amerykańska flota wysłała w pobliże Korei Południowej nie jeden niszczyciel, jak pierwotnie podano. Na wody okalające Półwysep Koreański zmierza jeszcze jeden niszczyciel i wielki pływający radar. Cały ten zespół stworzy lokalną mobilną tarczę antyrakietową, która w wypadku konfliktu bardzo przydałaby się Korei Południowej.

Jako pierwszy do Korei miał ruszyć niszczyciel typu Alreigh Burke, USS Fitzgerald, stacjonujący na co dzień w japońskiej bazie Yokosuka. Informacje podane przez CNN okazały się jednak być częściowo błędne, ponieważ chodzi o inny niszczyciel, USS McCain.

Amerykańskie wojsko doprecyzowało też, że w kierunku Korei Południowej ruszył z Filipin kolejny niszczyciel typu Alreigh Burke, USS Decatur. W zapalny region skierowano też wielki pływający radar SBX-1.

Zespół ds. zwalczania rakiet

Oba niszczyciele zostały w ostatnich latach zmodernizowane i posiadają na pokładach system przeciwrakietowy Aegis BMD z przeciwrakietami SM-3. Zarówno USS McCain i USS Decatur brały już udział w testach "tarczy" przeprowadzanych na Pacyfiku.

Pływający radar SBX-1 jest natomiast jednym z kluczowych elementów amerykańskiej obrony przeciwrakietowej. Jednostka przypomina pływającą platformę wiertniczą z zamontowanym silnym radarem, który może ze znacznej odległości wykrywać i śledzić rakiety, dostarczając informacji niezbędnych do ich zestrzelenia przez np. niszczyciele z systemem Aegis BMD.

Oba okręty w połączeniu z SBX-1 tworzą więc współgrający zespół będący mobilną tarczą antyrakietową. Pływając w pobliżu Półwyspu Koreańskiego jednostki mogłyby próbować niszczyć rakiety odpalane z Korei Północnej. System Aegis BMD nigdy nie był testowany w warunkach bojowych i ciągle jest rozwijany, więc trudno przewidzieć, na ile jest skuteczny.

Akcja i reakcja

Niszczyciele i pływający radar są więc kolejnym pokazem siły USA u granicy Korei Północnej. Jest on jednak znacznie bardziej istotny niż wszystkie dotychczasowe przeloty B-2 czy F-22, ponieważ zespół US Navy może mieć praktyczne zastosowanie bojowe i to nie byle jakie. Korea Południowa nie ma żadnej obrony przeciwrakietowej i okręty amerykańskie przynajmniej częściowo wypełniają tę lukę.

Zagrożenie ze strony północnokoreańskich rakiet jest bardzo duże, bowiem jest ich prawdopodobnie kilkaset i można je uzbroić w głowice z bronią biologiczną oraz chemiczną. Jednocześnie Korea Południowa nie ma przed nimi żadnej ochrony, poza zniszczeniem ich przed startem.

Autor: nsz,mk//kdj/k / Źródło: CNN, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: US Navy

Tagi:
Raporty: