Prezydent Algierii Abdelaziz Buteflika wybrany po raz trzeci na pięcioletnią kadencję. Według oficjalnych danych zyskał 90,24 proc. głosów. Opozycja wzywała do bojkotu wyborów, podejrzewając, że dojdzie do masowych fałszerstw.
O bardzo dobrym wyniku prezydenta Butefliki poinformował minister spraw wewnętrznych Nureddin Jazid Zerhuni, odpowiedzialny za organizację wyborów. Jego zdaniem frekwencja wyborcza wyniosła 74,54 proc. pomimo wezwań opozycji do bojkotu. Na frekwencję nie wpłynęło też słabe trzęsienie ziemi, do którego doszło w czasie głosowania.
Prezydent dożywotni?
Opozycja wzywała do bojkotu wyborów, obawiała się bowiem, że ich wyniki będą fałszowane na wielką skalę. Algierscy opozycjoniści twierdzą, że Buteflika będzie chciał pozostać na tym urzędzie do końca życia: w zeszłym roku usunięto konstytucyjny zapis o ograniczeniu liczby kadencji prezydenta.
W czwartkowym głosowaniu na drugim miejscu znalazła się kandydatka Partii Pracujących Louisa Hanun, która uzyskała 4,22 proc. głosów.
Prezydent Buteflika zapowiedział, że będzie kontynuował politykę pojednania i odbudowy kraju, który jest członkiem OPEC i posiada jedne z największych na świecie zasobów ropy naftowej. 20 proc. gazu importowanego przez Unię Europejską pochodzi z Algierii.
aga//kwj
Źródło: PAP