Są uzbrojeni, nieustępliwi i zdesperowani. Tak, o nielegalnych imigrantach, którzy wskakują do wjeżdżających do tunelu La Manche ciężarówek mówią kierowcy. Jadący z Francji do Wielkiej Brytanii skrupulatnie sprawdzają, czy nie mają pasażera na gapę, bo za przewóz imigrantów grożą kary. Materiał z programu "Fakty z zagranicy".
Ted Morgan, jeden z kierowców tirów przejeżdżających z towarem pod kanałem La Manche na trasach międzynarodowych jeździ od 1996 r. - Ta praca zawsze sprawiała mi przyjemność. Nigdy nie miałem z nią żadnych problemów - mówi. Dodaje jednak, że w ostatnich latach z powodu imigrantów stała się niebezpieczna. - Jadąc widziałem ludzi, którzy przebiegali przez drogę i dosłownie nurkowali pod przyczepę. Chowają się w przydrożnych krzakach. Bardzo szybko potrafią wskoczyć na ciężarówkę - tłumaczy. Dodaje, że niekiedy uchodźcy rzucali w przednią szybę cegłami, czasami trafiali w kabinę. - To jest coś, z czymś się non stop zmagamy - mówi.
Tłumaczy, że próba interwencji w przypadku włamujących się do przyczepy imigrantów może skończyć się źle. Tym bardziej jeśli mają nóż i go użyją.
- Kiedyś jadąc zauważyłem, że mam otwarte drzwi od przyczepy. Zatrzymałem się dosłownie na chwilę, skręciłem w prawo i w lusterku widziałem całe mrowie uchodźców. Gonili mnie. Jednemu udało się otworzyć drzwi i skoczyć na tył. Jeden z jego kolegów je zamknął. Wskoczenie do jadącego tira to jest prawdziwa desperacja - podkreśla kierowca.
Dwa tys. funtów kary
Przyjazd do Wielkiej Brytanii z imigrantami w pojeździe to dwa tysiące funtów kary za każdą osobę.
Dlatego - jak mówi kierowca - po skończonym załadunku koniecznie trzeba obwiązać ciężarówkę stalową linką. - Dzięki temu żaden imigrant nie powinien dostać się do środka. Z tyłu ciężarówki linka musi być zaplombowana - wyjaśnia.
Ted Morgan dodaje, że obecnie bardzo rygorystyczne są kontrole. Sprawdzana jest każda ciężarówka z plandeką. Bramka wykrywająca dwutlenek węgla kontroluje, czy nie ma kogoś w przyczepie tira. - Jednak to psy zdziałały więcej niż skanery - dodaje kierowca.
Próbują przekroczyć kanału La Manche
Tysiące osób z Afryki i Bliskiego Wschodu próbują przedostać się z kempingów przy francuskim porcie w Calais do Wielkiej Brytanii, wskakując do wjeżdżających do tunelu ciężarówek lub ukrywając się w pociągach. Zakłócają w ten sposób transport, który odbywa się tunelem.
Przedstawiciele brytyjskiego rządu poinformowali również, że współpracują z rządem francuskim oraz operatorem samego Eurotunelu, by rozwiązać trwający kryzys. Szacuje się, że w ciągu ostatniego roku udaremniono ponad 39 tys. prób nielegalnego przekroczenia kanału La Manche, dwukrotnie więcej niż rok wcześniej.
Autor: js/gry / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: Fakty z zagranicy