Donald Trump stanie przed sądem. Ma usłyszeć zarzuty. Co się będzie działo we wtorek w Nowym Jorku?

Źródło:
tvn24.pl, Reuters, PAP

Były prezydent USA Donald Trump ma we wtorek po południu stawić się przed nowojorskim sądem, który postawi go formalnie w stan oskarżenia. Według wielkiej ławy przysięgłych Trump miał zapłacić aktorce porno za milczenie. Były prezydent jest już w Nowym Jorku.

Wielka ława przysięgłych zgodziła się 30 marca na postawienie byłemu prezydentowi zarzutów w sprawie dotyczącej zapłacenia aktorce porno Stormy Daniels za milczenie o jej relacjach z Trumpem podczas kampanii wyborczej w 2016 roku. Nigdy wcześniej w historii prezydent ani były prezydent Stanów Zjednoczonych nie usłyszał zarzutów karnych.

W poniedziałek Trump przyleciał prywatnym samolotem do Nowego Jorku. Z lotniska w obstawie kolumny aut udał się do swojej rezydencji w Trump Tower na Manhattanie. Nie rozmawiał z dziennikarzami, wchodząc do budynku, pomachał jedynie reporterom i zgromadzonym w okolicy swoim zwolennikom.

Unikatowe materiały z udziałem rodziny Trumpów. Oglądaj w TVN24 GO >>>

Trump w sądzie. Co się będzie działo?

We wtorek Trump ma stanąć przed sądem, który formalnie postawi go w stan oskarżenia. Około 17.15 ma opuścić Trump Tower w drodze do sądu.

Tam - około 17.30 - zostaną mu pobrane jego odciski palców. Powinno to być również i zdjęcie, ale - jak wskazało CNN - służby mogą uznać, że nie jest to potrzebne.

Posiedzenie sądu zaplanowane jest na godzinę 14.15 czasu lokalnego, czyli 20.15 w Polsce.

Sędzia nie zgodził się na obecność dziennikarzy podczas posiedzenia. Reporterzy będą mogli jednak wykonać zdjęcia na sali, gdy przybędzie tam Trump, jeszcze przed jego formalnym rozpoczęciem.

Na posiedzeniu sędzia na głos odczyta zarzuty, a oskarżony będzie miał wtedy szansę, by się do nich przyznać lub nie. Prawnicy Trumpa zapowiedzieli, że nie przyzna się on do winy.

W takiej sytuacji sędzia nakaże oskarżonemu kolejne stawiennictwo przed sądem i wyznaczy wstępną datę rozprawy - wyjaśnia Reuters.

Około godz. 21.30 (15.30 czasu lokalnego) prokurator okręgowy hrabstwa Nowy Jork Alvin L. Bragg Jr. ma zorganizować konferencję prasową po przedstawieniu Donaldowi Trumpowi zarzutów.

Zarzuty wobec Trumpa

Zarzuty postawione byłemu prezydentowi dotyczą opłacenia milczenia aktorki porno Stormy Daniels podczas kampanii wyborczej w 2016 roku. Trump będzie pierwszym byłym prezydentem, wobec którego wysunięto zarzuty karne.

Trump miał wówczas zapłacić Daniels 130 tysięcy dolarów za milczenie w sprawie ich romansu. W 2018 roku były prawnik Trumpa Michael Cohen, który przekazał pieniądze Daniels i modelce Karen McDougal, został skazany przez sąd federalny na trzy lata więzienia m.in. za złamanie przepisów o finansowaniu kampanii wyborczej.

Sprawa związana z wypłatą pieniędzy dla Daniels jest tylko jedną z kilku związanych z Trumpem, w sprawie których toczą się śledztwa prokuratorów stanowych i federalnych.

Badane są m.in. jego działania związane ze szturmem na Kapitol, przetrzymywanie niejawnych dokumentów oraz próby zmiany wyników wyborów w Georgii.

Trump głównym kandydatem republikanów do wyścigu o Biały Dom

Trump komentował decyzję wielkiej ławy przysięgłych w oświadczeniu. "To jest polityczne prześladowanie i ingerencja wyborcza na najwyższym poziomie w historii" - napisał.

Były prezydent ubiega się o nominację kandydata na prezydenta z ramienia Partii Republikańskiej w przyszłorocznych wyborach.

Z opublikowanego we wtorek sondażu przeprowadzonego na przełomie marca i kwietnia wynika, że - pomimo wysuniętych wobec niego zarzutów - Trump zwiększył swoją przewagę nad rywalami. 48 procent osób określających się jako republikanie oświadczyło, że chce, aby Trump był kandydatem na prezydenta z ramienia ich partii. Oznacza to wzrost o 4 punkty procentowe w porównaniu z sondażem z marca. Równocześnie sondaż wykazał znaczny spadek poparcia dla głównego rywala Trumpa, gubernatora Florydy Rona DeSantisa - z 30 procent do 19 procent obecnie.

Autorka/Autor:ads/adso

Źródło: tvn24.pl, Reuters, PAP