W czwartek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump w transmitowanym online przemówieniu do uczestników Światowego Forum Ekonomicznego mówił między innymi o konieczności zakończenia wojny w Ukrainie. Zapowiedział też, że formalnie zwróci się do wszystkich państw NATO o zwiększenie wydatków na obronność do 5 procent PKB.
Prezydent USA Donald Trump w czwartek połączył się online z uczestnikami Światowego Forum Ekonomicznego w Davos i zapowiedział zwrócenie się do członków NATO o zwiększenie wydatków na obronność.
- Przywracamy pokój i stabilność również za granicą. Zamierzam zwrócić się do wszystkich krajów NATO o zwiększenie wydatków na obronę do 5 procent PKB, co powinno było się stać lata temu. Było to tylko 2 procent i większość krajów nie płaciła, dopóki się nie pojawiłem - powiedział Trump.
Trump o wojnie w Ukrainie
Trump powiedział też, że jego starania, by zakończyć wojnę w Ukrainie, są w toku. - To jest tak ważne, żeby to zrobić, bo to jest absolutne pole śmierci, miliony żołnierzy giną. Nikt nie widział czegoś takiego od II wojny światowej. Leżą martwi na polach, (...) są tam miliony Rosjan i miliony Ukraińców - powiedział. Dodał, że "czas to zakończyć".
- Mam nadzieję, że Chiny pomogą nam zatrzymać wojnę (...) Rosji i Ukrainy. Oni mają wielki wpływ na tą sytuację - przyznał Trump, odpowiadając na pytanie o relacje z Pekinem.
Prezydent USA podkreślił, że ma nadzieję na jak najszybszą rozmowę z Putinem i poinformował, że tuż przed końcem swojej poprzedniej kadencji (2017-21) zamierzał zawrzeć z nim układ ograniczający zbrojenia nuklearne.
- Rozmawialiśmy (z Putinem - red.) o denuklearyzacji naszych dwóch krajów, a Chiny by się do tego przyłączyły. Chiny mają teraz o wiele mniejszy arsenał nuklearny niż my, oni szybko nas dogonią w pewnym momencie w ciągu najbliższych czterech lub pięciu lat - mówił Trump.
Trump o rozejmie w Strefie Gazy: w ogóle by go nie było, gdyby nie my
- Zanim jeszcze objąłem urząd, mój zespół wynegocjował rozejm na Bliskim Wschodzie, którego w ogóle by nie było, gdyby nie my. Większość ludzi w tej sali zdaje sobie z tego sprawę - mówił prezydent USA. Dodał, że "na początku tygodnia zaczęli powracać do domów zakładnicy (porwani przez Hamas - red.)". - Wracają, to jest piękny widok - stwierdził.
Porozumienie między Hamasem a Izraelem weszło w życie 19 stycznia po wielomiesięcznych rozmowach, w których mediatorem byli m.in. przedstawiciele wówczas przyszłej administracji Trumpa. Strony zdecydowały o zawieszeniu broni. Hamas w pierwszym etapie funkcjonowania rozejmu zobowiązał się wypuścić 33 zakładników, a Izrael ma zwolnić kilkuset palestyńskich więźniów.
Wojna między Izraelem a Hamasem rozpoczęła się w październiku 2023 r. od ataku tej organizacji i stowarzyszonej z nią koalicji zbrojnych ugrupowań terrorystycznych na Izrael. W atakach zginęło ponad 1,2 tys. osób, a 251 zostało uprowadzonych do Strefy Gazy. W reakcji na te wydarzenia Izrael rozpoczął zakrojoną na szeroką skalę operację wojskową w Strefie Gazy. Według władz palestyńskich, w jej wyniku zginęło ponad 46 tysięcy osób, a ponad 100 tysięcy zostało rannych.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: LAURENT GILLIERON/PAP/EPA