Prezydent USA Donald Trump zapowiedział w sobotę, że nałoży dodatkowe sankcje na Iran, aby powstrzymać władze tego państwa przed uzyskaniem broni jądrowej. Zastrzegł, że w sprawie Iranu opcja militarna jest nadal możliwa. Sekretarz stanu USA Mike Pompeo oświadczył również, że Stany Zjednoczone będą zwiększać presję ekonomiczną na Iran, dopóki ten kraj nie zrezygnuje z przemocy i nie zaangażuje się w amerykańskie wysiłki dyplomatyczne.
- Nakładamy dodatkowe sankcje na Iran. W niektórych przypadkach poruszamy się powoli, ale w innych szybko - powiedział amerykański prezydent Donald Trump, spotykając się z dziennikarzami przed Białym Domem przed wylotem do rządowego ośrodka wypoczynkowego Camp David.
Tam, według własnych słów, prezydent ma analizować sprawę Iranu.
- Nie pozwolimy Iranowi zdobyć broni jądrowej. Gdy oni to zaakceptują, będą bogatym krajem, będą bardzo szczęśliwi, a ja będę ich najlepszym przyjacielem - dodał Trump, wyrażając nadzieję, że "tak się stanie".
CZYTAJ WIĘCEJ: "Niesprowokowany atak na amerykański obiekt monitorujący"
"Uczyńmy Iran znowu wielkim"
Trump zaznaczył, że wymierzona w Iran operacja militarna "jest zawsze na stole". Zasugerował jednak, że jest gotowy na deeskalację napięć w stosunkach między USA i Iranem. Wyraził gotowość do szybkiego zawarcia z Teheranem umowy, która wzmocniłaby osłabioną irańską gospodarkę.
- Nazwiemy tę umowę "Let's make Iran great again" - powiedział.
Pompeo: USA będą zwiększać presję ekonomiczną na Iran
W sobotę również sekretarz stanu USA Mike Pompeo oświadczył, że Stany Zjednoczone będą zwiększać presję ekonomiczną na Iran, dopóki ten kraj nie zrezygnuje z przemocy i nie zaangażuje się w amerykańskie wysiłki dyplomatyczne.
Napięcie na linii Waszyngton - Teheran
W ostatnich tygodniach obserwowany jest znaczący wzrost napięcia między Waszyngtonem i Teheranem, spowodowany atakiem z 13 czerwca na dwa tankowce w Zatoce Omańskiej oraz czwartkowym zestrzeleniem amerykańskiego drona w regionie Zatoki Perskiej.
W obu przypadkach USA winę przypisują Iranowi. Ten kategorycznie odrzuca oskarżenia o zaatakowanie tankowców, a w przypadku drona twierdzi, że zestrzelił ten bezzałogowy samolot, kiedy wtargnął on w jego przestrzeń powietrzną.
USA przekonują, że do zestrzelenia doszło w międzynarodowej przestrzeni powietrznej.
Autor: ft//rzw / Źródło: PAP