Higiena to powód, dla którego podczas niedawnej wizyty w Loreto papież Franciszek nie chciał, by wierni całowali jego pierścień - wyjaśnił rzecznik Watykanu, Alessandro Gisotti.
Rzecznik Watykanu Alessandro Gisotti podczas spotkania z dziennikarzami odniósł się do szeroko dyskutowanej sceny z Loreto, gdy papież Franciszek nie chciał, by stojący w kolejce do niego wierni całowali jego pierścień. Na nagraniu widać, że Franciszek energicznie odsuwa dłoń.
"Nie chciał, by ludzie się pozarażali od siebie"
Gisotti poinformował, że zapytał o to papieża w związku z dyskusją, jaka trwa na temat tego gestu. Jak relacjonował, usłyszał od niego, że powodem były względy higieniczne. Rzecznik zaznaczył, że nie chodziło o samego Franciszka.
Papież nie chciał, by ludzie pozarażali się od siebie nawzajem - wyjaśnił. Rzecznik przypomniał, że kolejka do papieża była długa.
Papież w Loreto
Papież przybył do Loreto w środkowych Włoszech w poniedziałek z kilkugodzinną wizytą. To dziewiąta wizyta zwierzchnika Kościoła katolickiego w ostatnich dekadach w Loreto. Byli tam również św. Jan XXIII, św. Jan Paweł II, który odwiedził to miejsce pięć razy, a także Benedykt XVI.
Po raz pierwszy jednak od 162 lat papież odprawił mszę w środku Świętego Domku w tamtejszym sanktuarium. Po raz ostatni mszę w centralnej części sanktuarium loretańskiego odprawił Pius IX w 1857 roku. Zbudowany z kamienia Święty Domek jest według tradycji częścią domu z Nazaretu, w którym urodziła się Maryja i gdzie w dzieciństwie mieszkał Jezus. Kamienie domu zostały przewiezione do Włoch w XIII wieku. Miejsce to jest celem pielgrzymek milionów wiernych.
Autor: asty//rzw//kwoj / Źródło: PAP