Syria stała się celem izraelskiego lotnictwa na taką skalę po raz pierwszy od ponad pięciu lat. Reakcja była nieomal natychmiastowa i jednoznacznie zła ze strony Iranu i Rosji. Niepokój Izraela budzi zgromadzony na terenie Syrii arsenał broni i to, w czyje ręce może trafić. Materiał "Polski i Świata".
Wszystko wskazuje na to, że izraelskie myśliwce zaatakowały dwa cele. Pierwszy z nich to konwój, w którym znajdowały się nowoczesne rakiety zdolne do zestrzeliwania m.in. bezzałogowców. Drugi cel to centrum badawcze nieopodal Damaszku.
Syryjskie media nazwały atak barbarzyńskim, cytując oświadczenie swojego wojska: "Izraelskie myśliwce naruszyły naszą przestrzeń powietrzną i zaatakowały centrum badawcze, którego głównym zadaniem było zwiększenie zdolności obronnej tej części kraju. Terroryści nie raz chcieli się do niego wedrzeć, ale bezskutecznie."
Choć na izraelsko-syryjskim pograniczu jest spokojnie, to w samej Syrii trwa krwawa rewolta przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi - w ciągu prawie dwóch lat zginęło ok. 60 tysięcy osób. Izrael obawia się, że syryjski konflikt wewnętrzny może stanowić dla niego poważne zagrożenie.
Rosja potępia
- Syria jest przykładem państwa w stanie rozkładu, w którym nikt nie wie, co wydarzy się jutro. Do tego trzeba dodać gigantyczny arsenał. To wszystko dzieje się niemal na naszym podwórku - stwierdził dowódca lotnictwa izraelskiego gen. Amir Eshel.
Izrael obawia się, że z Syrii broń trafi do Libanu, gdzie wpadnie w ręce Hezbollahu, jednego z dwóch głównych wrogów Izraela w bezpośrednim sąsiedztwie.
Najnowsze działania Izraela potępiła m.in. Rosja. - Jeśli doniesienia o nalocie potwierdzą się, to będzie oznaczało bardzo poważne naruszenie prawa międzynarodowego. To niedopuszczalny atak na niepodległe państwo - powiedział Aleksandr Łukaszewicz, rzecznik rosyjskiego MSZ.
Iran straszy konsekwencjami
Izraelscy politycy i wojskowi nie chcą mówić o konkretnych akcjach przeciw sąsiadowi, ale nie pozostawiają złudzeń co do swojej polityki.
- Nasza kampania trwa 24 godziny na dobę, 365 dni w roku. Nie tylko w powietrzu. Działamy codziennie, aby zapobiegać bezpośrednim zagrożeniom, oraz aby stworzyć sobie warunki do wygrania potencjalnych, kolejnych wojen - ostrzegł Eshel.
Iran zapowiada, że Izrael poniesie poważne konsekwencje ataku. Również Syria mówi, że ma prawo do obrony swojego terytorium i nie wyklucza odwetu
Autor: BOR/mtom / Źródło: tvn24.pl