Dlaczego Izrael zbombardował Syrię?

Aktualizacja:
Syria celem izraelskiego lotnictwa
Syria celem izraelskiego lotnictwa
tvn24
Na terenie Syrii gromadzony jest spory arsenał bronitvn24

Syria stała się celem izraelskiego lotnictwa na taką skalę po raz pierwszy od ponad pięciu lat. Reakcja była nieomal natychmiastowa i jednoznacznie zła ze strony Iranu i Rosji. Niepokój Izraela budzi zgromadzony na terenie Syrii arsenał broni i to, w czyje ręce może trafić. Materiał "Polski i Świata".

Wszystko wskazuje na to, że izraelskie myśliwce zaatakowały dwa cele. Pierwszy z nich to konwój, w którym znajdowały się nowoczesne rakiety zdolne do zestrzeliwania m.in. bezzałogowców. Drugi cel to centrum badawcze nieopodal Damaszku.

Syryjskie media nazwały atak barbarzyńskim, cytując oświadczenie swojego wojska: "Izraelskie myśliwce naruszyły naszą przestrzeń powietrzną i zaatakowały centrum badawcze, którego głównym zadaniem było zwiększenie zdolności obronnej tej części kraju. Terroryści nie raz chcieli się do niego wedrzeć, ale bezskutecznie."

Choć na izraelsko-syryjskim pograniczu jest spokojnie, to w samej Syrii trwa krwawa rewolta przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi - w ciągu prawie dwóch lat zginęło ok. 60 tysięcy osób. Izrael obawia się, że syryjski konflikt wewnętrzny może stanowić dla niego poważne zagrożenie.

Rosja potępia

- Syria jest przykładem państwa w stanie rozkładu, w którym nikt nie wie, co wydarzy się jutro. Do tego trzeba dodać gigantyczny arsenał. To wszystko dzieje się niemal na naszym podwórku - stwierdził dowódca lotnictwa izraelskiego gen. Amir Eshel.

Izrael obawia się, że z Syrii broń trafi do Libanu, gdzie wpadnie w ręce Hezbollahu, jednego z dwóch głównych wrogów Izraela w bezpośrednim sąsiedztwie.

Najnowsze działania Izraela potępiła m.in. Rosja. - Jeśli doniesienia o nalocie potwierdzą się, to będzie oznaczało bardzo poważne naruszenie prawa międzynarodowego. To niedopuszczalny atak na niepodległe państwo - powiedział Aleksandr Łukaszewicz, rzecznik rosyjskiego MSZ.

Iran straszy konsekwencjami

Izraelscy politycy i wojskowi nie chcą mówić o konkretnych akcjach przeciw sąsiadowi, ale nie pozostawiają złudzeń co do swojej polityki.

- Nasza kampania trwa 24 godziny na dobę, 365 dni w roku. Nie tylko w powietrzu. Działamy codziennie, aby zapobiegać bezpośrednim zagrożeniom, oraz aby stworzyć sobie warunki do wygrania potencjalnych, kolejnych wojen - ostrzegł Eshel.

Iran zapowiada, że Izrael poniesie poważne konsekwencje ataku. Również Syria mówi, że ma prawo do obrony swojego terytorium i nie wyklucza odwetu

Autor: BOR/mtom / Źródło: tvn24.pl

Tagi:
Raporty: