Demokraci w Senacie po raz drugi zablokowali we wtorek przyjęcie przez republikańską większość rezolucji, by unieważnić porozumienie mocarstw - w tym USA - z Teheranem ws. irańskiego programu nuklearnego.
42 senatorów, w tym 40 demokratów oraz dwóch niezależnych skorzystało z procedury obstrukcji parlamentarnej i zablokowało poddanie pod głosowanie przygotowanej przez republikanów rezolucji przeciwko umowie z Iranem, którą przyjęła już wcześniej Izba Reprezentantów.
Do trzech razy sztuka?
Po tej drugiej już nieudanej próbie doprowadzenia do głosowania lider republikańskiej większości senator Mitch McConnell zapowiedział, że republikanie w czwartek spróbują przyjąć ustawę, która zakazałaby Obamie zniesienia sankcji wobec Iranu, dopóki Teheran nie uzna Izraela za państwa i nie wypuści na wolność amerykańskich więźniów. Oczekuje się jednak, że i tym razem wystarczająca liczba demokratów w Senacie zablokuje głosowanie. Tym samym zawarta w lipcu umowa, postrzegana przez jej zwolenników jako jedno z największych osiągnięć w polityce zagranicznej prezydenta Obamy, będzie mogła wejść w życie.
"Zwycięstwo dla dyplomacji"
Obama już w ubiegłym tygodniu, gdy demokratom po raz pierwszy udało się zablokować w Senacie przyjęcie rezolucji przeciwko umowie z Iranem, ogłosił swe zwycięstwo. - To zwycięstwo dla dyplomacji i amerykańskiego bezpieczeństwa narodowego oraz dla bezpieczeństwa świata - mówił prezydent. Chodzi o zawarte 14 lipca przez Teheran i sześć mocarstw (USA, Rosję, Chiny, Wielką Brytanię, Francję i Niemcy) porozumienie, które przewiduje, że Iran radykalnie ograniczy swój program nuklearny, co ma uniemożliwić mu wejście w posiadanie broni jądrowej. W zamian za to Zachód zobowiązał się do stopniowego znoszenie międzynarodowych sankcji gospodarczych nałożonych na ten kraj. Porozumienie zaakceptowała już Rada Bezpieczeństwa ONZ.
Czas do 17 września
Przeciw umowie natychmiast wystąpili kontrolujący Kongres republikanie, w tym cała, licząca 54 osoby, większość w Senacie, a także kandydaci ubiegający się o nominację republikanów w wyborach prezydenckich w 2016 roku. Tak jak premier Izraela Benjamin Netanjahu, republikanie uważają, że Iranowi nie można zaufać i ostrzegają, że za miliardy uzyskane ze sprzedaży ropy w następstwie zniesienia sankcji, Iran będzie mógł w jeszcze większym stopniu niż obecnie sponsorować terroryzm. Tylko czterech senatorów Partii Demokratycznej, w tym dwóch pochodzenia żydowskiego, publicznie opowiedziało się przeciwko umowie z Teheranem. Zgodnie z przyjętą wcześniej przez Kongres ponadpartyjną ustawą parlamentarzyści otrzymali 60 dni na ocenę porozumienia z Teheranem i przegłosowanie rezolucji za lub przeciw niemu, bądź też niezajęcie żadnego stanowiska. Do tego czasu (termin mija 17 września) Obama zobowiązał się, że nie będzie podejmował żadnych decyzji w sprawie zniesienia lub zamrożenia sankcji wobec Iranu.
Autor: dln//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: whitehouse.gov