Prezydent Brazylii przyjął moje zaproszenie do przyjazdu do Polski. Zaproponowałem, żeby ta wizyta była połączona z forum gospodarczym polsko-brazylijskim - powiedział prezydent Andrzej Duda w Davos po spotkaniu z Jairem Bolsonaro. Prezydenci rozmawiali również o sytuacji w Wenezueli.
Do spotkania obydwu polityków doszło podczas Światowego Forum Ekonomicznego w szwajcarskim Davos. - To nasz największy partner w Ameryce Południowej. Chciałbym poprzez moje spotkanie z panem prezydentem tę relację pogłębić - mówił przed spotkaniem prezydent Duda.
Bolsonaro przyjął zaproszenie
Po spotkaniu Andrzej Duda ocenił, że jest duży potencjał wymiany handlowej między Polską a Brazylią, a szanse na jego zwiększenie były jednym z tematów czwartkowej rozmowy z prezydentem Brazylii. W tym kontekście podkreślił, że obecnie na przeszkodzie stoi brak umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania między oboma krajami. Poinformował również, że zaprosił prezydenta Brazylii do wizyty w Polsce.
Prezydent zaznaczył, że ostatnia wizyta brazylijskiego szefa państwa w Polsce miała miejsce w 2002 roku. - Pan prezydent (Jair Bolsonaro) przyjął moje zaproszenie. Nasi współpracownicy będą się starali, mam nadzieję, jeszcze na ten rok je ułożyć. Zaproponowałem, żeby ta wizyta była połączona z forum gospodarczym polsko-brazylijskim, żeby spotkali się nasi biznesmeni, żeby o kwestiach współpracy gospodarczej mogli bezpośrednio ze sobą dyskutować - powiedział prezydent.
- Mam nadzieję, że do tego czasu umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania będzie przez nasze rządy wspólnie opracowana i będzie można ją do tego czasu podpisać i że zostanie ona wprowadzona życie, ułatwiając obrót handlowy, relacje gospodarcze, które dzisiaj przez jej brak są utrudnione - dodał.
Sytuacja w Wenezueli
Duda był także pytany o sytuację w Wenezueli, gdzie przewodniczący demokratycznie wybranego parlamentu Juan Guaido ogłosił się tymczasowym prezydentem kraju. Prezydent USA Donald Trump, a także m.in. prezydent Brazylii uznali Guaido za tymczasowego prezydenta.
Duda podkreślił, że w trakcie rozmowy Bolsonaro szczegółowo opisał mu obecną sytuację w Wenezueli. - To była rzeczywiście dla mnie bardzo interesująca ocena, bo to jest ocena doświadczonego polityka, który patrzy na to, można powiedzieć, z wewnątrz - mówił.
"Trump tropików"
Jair Bolsonaro uchodzi za przywódcę o poglądach skrajnie prawicowych i z tego względu nazywany bywa "Trumpem topików". Przed objęciem urzędu prezydenckiego zapowiadał m.in. walkę z korupcją i przestępczością oraz ułatwienie dostępu do broni.
Niedawno ogłosił przeprowadzenie "czystki ideologicznej" w administracji państwowej oraz rozpoczęcie masowej prywatyzacji.
Bolsonaro zawdzięcza zwycięstwo w wyborach w znacznej mierze poparciu potężnego lobby hodowców i wielkich plantatorów soi. W toku kampanii wyborczej twierdził, że nie ma uzasadnienia dla utrzymywania przywilejów rdzennej ludności indiańskiej zamieszkującej rezerwaty na terenie Amazonii.
Dawał także do zrozumienia, że pójdzie w ślady prezydenta USA i prawdopodobnie doprowadzi do wycofania się Brazylii z porozumienia paryskiego w sprawie klimatu.
Jair Bolsonaro oparł swą kampanię wyborczą na hasłach dotyczących zapewnienia bezpieczeństwa i porządku, co zostało dobrze przyjęte przez wyborców w kraju, w którym dochodzi do największej liczby morderstw - przypomina Reuters.
W 2018 roku w Brazylii zamordowano blisko 64 tysięcy ludzi, co oznacza, jak podaje agencja EFE, że dziennie ginęło tam 175 osób.
Autor: ft/ja / Źródło: PAP, tvn24, prezydent.pl
Źródło zdjęcia głównego: twitter.com/prezydentpl