Przewodniczący duńskiego parlamentu zaproponował, by z pieniędzy publicznych sfinansować pomoc psychologiczną dla polityków, którzy nie zostali ponownie wybrani w wyborach. Inicjatywa budzi kontrowersje.
- Według przewodniczącego parlamentu, wielu polityków, którzy nie uzyskali reelekcji, zmaga się z problemami natury psychicznej
- Krytycy pomysłu zwracają uwagę, że polityków stać na to, by samodzielnie sfinansować swoją terapię. Jaką odprawę otrzymują?
- Więcej najnowszych informacji na stronie tvn24.pl
Przewodniczący duńskiego parlamentu, Folketingu, Soeren Gade przedstawił pomysł specjalistycznej pomocy psychologicznej dla byłych deputowanych, którzy nie zostali ponownie wybrani. - Niektórzy z moich kolegów po ostatnich wyborach popadli w depresję lub stan przypominający tę chorobę - argumentował w rozmowie z duńskim nadawcą publicznym DR. Szef Folketingu nazwał parlament "dziwnym miejscem pracy", w którym nie dba się o zatrudnionych w nim polityków. - W dużych korporacjach albo urzędach miejskich istnieją programy pomocy osobom odchodzącym z pracy wbrew swojej woli - podkreślił.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Pomoc dla polityków. Pomysł budzi kontrowersje
Propozycja Gadego jest obecnie omawiana przez prezydium parlamentu oraz komisję regulaminową. Pod uwagę brane jest zaoferowanie odchodzącym politykom na przykład ośmiu spotkań z psychologiem lub godziny konsultacji z rekruterem mającym pomóc w dalszej karierze. Inicjatywa miałaby być finansowana ze środków publicznych.
Jednak pomysł wywołuje kontrowersje. Publicystka gazety "Berlingske" Aminata Corr Thrane określiła go jako "nieprzemyślany" oraz "graniczący z absurdem". "Brak reelekcji to jedna z najbardziej sprawiedliwych i właściwych rzeczy, to sedno demokracji" - podkreśliła. Jak dodała, odrzuceni przez wyborców politycy nie stanowią wrażliwej grupy społecznej, ani grupy o niskich dochodach i tego rodzaju terapię mogą sfinansować z własnych środków.
W jednoizbowym Folketingu zasiada łącznie 179 polityków z Danii oraz duńskich terytoriów zależnych: Grenlandii i Wysp Owczych. Ostatnie wybory parlamentarne odbyły się jesienią 2022 roku, kolejne muszą zostać rozpisane nie później niż w 2026 roku. Podstawowe wynagrodzenie duńskiego deputowanego wynosi 66 800 koron (prawie 9 tys. euro). Po odejściu z parlamentu politykowi przysługuje jeszcze odprawa w wysokości uposażenia za sześć do 24 miesięcy, w zależności od stażu.
ZOBACZ TEŻ: Premier Danii: Stany Zjednoczone nie przejmą Grenlandii
Autorka/Autor: pb//am
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock