Czy w Teheranie "zamieszkał nowy duch kompromisu"?

Kompleks w Parczinie na zdjęciu satelitarnym
Kompleks w Parczinie na zdjęciu satelitarnym
Źródło: Image (c) 2012 DigitalGlobe, Inc.
Szef irańskiego MSZ Mohammad Dżawad Zarif uważa, że po rozpoczynających się we wtorek w Genewie dwudniowych rozmowach sześciu światowych mocarstw z Iranem "konieczne jest" spotkanie na poziomie ministerialnym, by sfinalizować ewentualne porozumienie. Poniedziałkowy "Financial Times" uważa zaś, że w czasie rozmów z Iranem negocjatorzy obu stron muszą mierzyć wysoko.

"Mam nadzieję, że do środy będziemy mogli wypracować mapę drogową, lecz (...) najprawdopodobniej trzeba będzie zorganizować nowe spotkanie ministerialne" - napisał Zarif w niedzielę wieczorem na swym Facebooku. "Chcemy zmienić podejście z ostatnich lat, które nie dało żadnego rezultatu" - dodał.

Spotkanie przedstawicieli grupy 5+1 (pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa - USA, Rosji, Chin, Francji i Wielkiej Brytanii - oraz Niemiec) i Iranu, którzy mają rozmawiać na temat kontrowersyjnego irańskiego programu nuklearnego, ma odbywać się na poziomie dyrektorów politycznych i wiceministrów spraw zagranicznych.

W niedzielę agencja AFP informowała, że rozmowy rozpocznie we wtorek minister Zarif; następnie ma je prowadzić szef irańskich negocjatorów ds. nuklearnych, wiceminister spraw zagranicznych ds. prawnych i międzynarodowych Abbas Aragczi.

23 września przedstawiciel amerykańskich władz powiedział anonimowo, że sekretarz stanu USA John Kerry weźmie udział w genewskich rokowaniach.

Do pierwszego spotkania ministrów spraw zagranicznych "szóstki" i Iranu po pięciomiesięcznej przerwie doszło pod koniec września w Nowym Jorku na marginesie Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Poprzednia ich runda zakończyła się na początku kwietnia w Kazachstanie bez zbliżenia stanowisk stron.

Przedstawiciele 5+1 domagają się od Iranu zamknięcia ośrodka wzbogacania uranu w Fordo i przekazania za granicę zasobów uranu wzbogaconego do 20 proc.

Jak będzie grał Iran?

Szef irańskich negocjatorów ds. nuklearnych, na którego w niedzielę powoływała się tamtejsza telewizja państwowa, oświadczył, że Teheran odmawia odesłania za granicę swych zapasów wzbogaconego uranu. Jak to ujął Abbas Aragczi, "dla Iranu czerwoną linią w negocjacjach jest wzbogacanie uranu".

Podkreślił, że zespół irańskich negocjatorów ds. nuklearnych "będzie bronił praw Iranu i nie ustąpi ani na jotę" w sprawie cywilnego wykorzystania technologii jądrowej, w tym wzbogacania uranu.

A jak inni?

Z kolei poniedziałkowy "Financial Times" uważa, że w czasie rozmów z Iranem negocjatorzy obu stron muszą mierzyć wysoko.

Dziennik podkreśla, że rozpoczynające się w Genewie rozmowy będą najważniejsze od wielu lat, a nadzieje na przełamanie trwającego od lat impasu podbudował wybór Hasana Rowhaniego na prezydenta Iranu. "W Genewie Amerykanie i ich sojusznicy przekonają się, czy w irańskich korytarzach władzy faktycznie zamieszkał nowy duch kompromisu" - zaznacza "Financial Times".

Ocenia jednocześnie, że "zachodnia ekscytacja po wyborze Rowhaniego poszła nieco zbyt daleko, choć rozmowę telefoniczną prezydenta Baracka Obamy z irańskim prezydentem, pierwszą od dekad, należy uznać za "dobrze rokującą".

"Jednak rozejm w kwestiach nuklearnych może być jedynie rezultatem złożonych technicznych negocjacji, które dla obu stron będą wymagające" - zastrzega.

Przypomina następnie, że obie strony wiedzą, na czym im najbardziej zależy: Iran dąży do zniesienia międzynarodowych sankcji, które rujnują irańską gospodarkę, a USA chcą nałożenia poważnych ograniczeń na irański program nuklearny, aby uniemożliwić Teheranowi zbudowanie bomby atomowej.

Łatwo nie będzie

"Financial Times" podkreśla, że zarówno Obama, jak i Rowhani mają trudnych partnerów do przekonania. Prezydent USA musi zapewnić Izrael i Republikanów, że irańska groźba została faktycznie oddalona, a Rowhani przekonać ultrakonserwatystów, zwłaszcza przywódcę duchowo-politycznego ajatollaha Alego Chameneia, że nuklearna infrastruktura pozostanie nienaruszona.

Dziennik podsumowuje, że w zamian za złagodzenie sankcji gospodarczych Iran musi zgodzić się na znaczące ograniczenie programu nuklearnego: rezygnację z produkcji i składowania wysoko wzbogacanego uranu, zgodę na międzynarodowe inspekcje i ograniczenie pozostałych elementów programu.

Irański atom

Iran systematycznie zaprzecza zarzutom dotyczącym zamiarów budowy bomby atomowej; twierdzi, że jego program nuklearny ma charakter wyłącznie cywilny. Opublikowany w listopadzie 2011 roku poufny raport MAEA zawiera informacje dotyczące istnienia potencjalnie militarnych aspektów irańskiego programu nuklearnego.

Zdaniem prezydenta Iranu Syria stała się areną przerażającej przemocy
Zdaniem prezydenta Iranu Syria stała się areną przerażającej przemocy
Źródło: Reuters

Ofensywa dyplomatyczna Rowhaniego

Autor: mtom / Źródło: PAP

Czytaj także: