Cztery minuty, które zbliżają do uchodźców

Cztery minuty, które zbliżają z uchodźcami. Eksperyment AI
Cztery minuty, które zbliżają z uchodźcami. Eksperyment AI
Amnesty International
Filmowy eksperyment Amnesty InternationalAmnesty International

20 lat temu psycholog Arthur Aron odkrył, że cztery minuty patrzenia sobie w oczy potrafią zbliżyć do siebie ludzi. Amnesty International postanowiła w oparciu o tę wiedzę przeprowadzić filmowy eksperyment z udziałem Europejczyków i przyjeżdżających do Europy uchodźców.

- Mówiąc o problemie uchodźców, ale nie tylko ich, używa się odhumanizowanego języka, który tragedię sprowadza do liczb. Przecież cierpią konkretni ludzie, którzy - tak jak my - mają rodziny, bliskich, przyjaciół; swoje historie, marzenia, cele - uważa Draginja Nadażdin, dyrektorka Amnesty International Polska.

- Dopiero kiedy siadasz naprzeciwko drugiej osoby i spoglądasz jej w oczy, przestajesz widzieć anonimowego uchodźcę, jednego z migrantów, a zauważasz człowieka. Postanowiliśmy przeprowadzić prosty eksperyment, podczas którego uchodźcy (głównie z Syrii) oraz Europejczycy usiedli naprzeciw siebie i spojrzeli sobie w oczy. Nagraliśmy to spotkanie, a krótki film mówi sam za siebie - dodaje Nadażdin.

Podziały we wszystkich kierunkach

- Eksperyment przeprowadziliśmy w Berlinie, mieście, które jest symbolem przezwyciężenia podziałów i wydaje się być centrum współczesnej Europy. Zależało nam na tym, by film, który powstał na bazie eksperymentu, był jak najbardziej symboliczny w swoim wyrazie. Doświadczenie podpowiada nam, że linie podziałów przebiegają we wszystkich kierunkach i dzielą nawet najmniejsze społeczności w Europie - mówi z kolei Hanna Waśko, jedna z organizatorek kampanii.

- I w tym sensie najważniejsze jest danie sobie czasu, żeby się lepiej zrozumieć i poznać. Podobny film można przecież równie dobrze nakręcić dziś w Polsce, na Węgrzech czy w Niemczech, z udziałem innych ludzi, pozornie stojących po dwóch stronach różnych politycznych czy społecznych "barykad". Ludzie, którzy siadając przy jednym stole, z dala od dzielących dyskusję publiczną polityków, potrafiliby ze sobą zwyczajnie, po ludzku rozmawiać. Problemy można rozwiązywać na różne sposoby, w tym rozmawiając, szukając wspólnych dróg wyjścia - zauważa Waśko.

Cztery minuty kontaktu

Punktem wyjścia był znany eksperyment Arthura Arona, który dowiódł, że czterominutowy kontakt wzrokowy zbliża ludzi bardziej niż cokolwiek innego. Organizatorzy akcji postanowili wykorzystać go w zupełnie nowy sposób - tak, by zbliżyć Europejczyków i uchodźców, których co roku setki tysięcy docierają do Europy. Eksperyment przeprowadzono w Berlinie, niedaleko Checkpoint Charlie, trwał dwa dni. Wzięli w nim udział z jednej strony uchodźcy (głównie z Syrii), z drugiej - Europejczycy: między innymi Polacy, Włosi, Niemcy, Belgowie, zwykli ludzie.

Sytuacje nie były reżyserowane, kluczem stały się naturalne, spontaniczne reakcje. Siedzący naprzeciwko siebie ludzie nie znali się nawzajem wcześniej i podczas eksperymentu zobaczyli się po raz pierwszy. 
Co istotne, uchodźcy pochodzili głównie z Syrii i nie mieszkali w Europie dłużej niż rok. Dzięki temu udało się pokazać, jak spotkanie teoretycznie obcych sobie ludzi, pochodzących z odmiennych kręgów kulturowych, może stać się niezwykłym i inspirującym doświadczeniem. Granice są przecież między państwami, nie między ludźmi.

Pomysł eksperymentu i filmu narodził się w Polsce. Do inicjatywy polskiego oddziału Amnesty International dołączył Sekretariat Międzynarodowy w Londynie, a także inne sekcje krajowe. Film jest wspólnym europejskim przesłaniem adresowanym do odbiorców na całym świecie. Projekt startuje równolegle w Polsce, Niemczech, Czechach i na Węgrzech. Symbolicznie, ponad granicami i bieżącą sytuacją w poszczególnych krajach.

Cały materiał Amnesty International z eksperymentu
Cały materiał Amnesty International z eksperymentuAmnesty International

Milion uchodźców w 2015 roku

W 2015 r. do Europy trafiło ponad 1 mln migrantów. Od początku tego roku liczba ta przekroczyła 187 tys., z czego ponad 155 tys. trafiło do Grecji - wynika z najnowszych danych Biura Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Uchodźców (UNHCR).

Liczba przybywających znacząco spadła od marca, gdy w życie weszło porozumienie migracyjne między Brukselą a Ankarą. Zgodnie z umową migranci, którzy po 20 marca wjechali nielegalnie do Grecji, są transportowani z powrotem do Turcji, jeśli nie złożyli wniosku o azyl lub jeśli ich wniosek został odrzucony.

Autor: mm\mtom / Źródło: Amnesty International

Źródło zdjęcia głównego: Amnesty International

Raporty: