Zwłoki czterech osób zostały znalezione we wtorek w nocy przez ekipę ratowników w namiocie w najwyższym obozie na Mount Evereście na wysokości 8000 metrów nad poziomem morza - poinformował przedstawiciel nepalskiego ministerstwa turystyki Hemanta Dhakal.
Ratownicy znaleźli nieżywych wspinaczy, gdy udali się w góry, żeby sprowadzić ciało słowackiego himalaisty, który zginął w weekend - pisze agencja Associated Press.
Na razie nie ustalono jeszcze tożsamości znalezionych w obozie osób. Kolejni ratownicy ruszyli w góry, żeby ustalić więcej szczegółów.
Mingma Sherpa z firmy Seven Summit Treks, który koordynował wydobycie zwłok Słowaka, sprecyzował, że ciała czterech himalaistów znaleziono we wtorek w nocy w obozie czwartym, na wysokości 8000 metrów nad poziomem morza. Jest to ostatni obóz przed atakiem szczytowym.
Sprowadzenie ciał z takiej wysokości wymaga udziału wielu Szerpów, którzy muszą zejść do obozu drugiego. Stamtąd zwłoki zostaną zabrane przez śmigłowiec.
Wpinacze giną na Mount Evereście
W tym roku na Mount Evereście zginęło już sześciu himalaistów. W ubiegłym roku najwyższy szczyt świata zdobyły 443 osoby od strony nepalskiej oraz około 200 od strony Tybetu. Śmierć w trakcie wspinaczki poniosło pięć osób.
Od zdobycia Everestu w 1953 roku przez Nowozelandczyka Edmunda Hillary'ego i Szerpę Tenzinga Norgaya, na Dachu Świata zginęło ponad 250 osób.
Autor: pk//now / Źródło: PAP