Styczniowe wybory prezydenckie są dopiero trzecią bezpośrednią elekcją głowy państwa. Do 2013 roku prezydenta wyłaniał parlament. Dzięki nowelizacji prawa Czesi dostali możliwość samodzielnego wskazania prezydenta. I chociaż konstytucyjnie rola głowy państwa jest wyraźnie ograniczona, to nie brakuje pretendentów do ubiegania się o ten urząd, a personalne spory przykuwają uwagę mediów oraz samych Czechów, którzy o wiele chętniej głosują w wyborach prezydenckich niż w parlamentarnych. Dowodem jest rekordowa frekwencja podczas pierwszej tury trwających wyborów. Przy urnach stawiło się aż 68 procent uprawnionych go głosowania.