Ponad połowa ofiar przemocy, zgłaszających nadużycia partnerów popełnione w sieci, jest ignorowana przez zarządzających mediami społecznymi - to wyniki najnowszego badania brytyjskiej organizacji Refuge. Liczba kobiet korzystających ze wsparcia Refuge w związku z doświadczaną cyberprzemocą wzrosła w ciągu ostatnich czterech lat o 258 procent.
- Groźby, stalking i nękanie, których dopuszczał się mój były partner za pomocą mediów społecznościowych sprawiły, że bałam się o swoje życie. Musiałam wyprowadzić się z domu, ponieważ upublicznił mój adres i codziennie groził, że mnie skrzywdzi. Potrzeba było aż sześciu prób skontaktowania się z Facebookiem zanim dostałam odpowiedź - wyznała na łamach portalu Independent jedna z ofiar.
Kobieta dodała, że od momentu, gdy osoby zarządzające treściami na platformie społecznościowej rozpatrzyły jej skargi i przyznały, że posty publikowane przez jej byłego partnera naruszają standardy społeczności, do ich usunięcia minęły aż cztery miesiące.
Refuge: ofiary cyberprzemocy są ignorowane przez platformy social media
Jak wynika z opublikowanego pod koniec listopada badania organizacji Refuge, ponad 53 procent ofiar przemocy domowej nie otrzymało żadnej odpowiedzi ze strony platform społecznościowych po zgłoszeniu nadużyć i prześladowań, których tam doświadczyły. Około 40 procent z nich przyznało, że z uwagi na wcześniejsze doświadczenia – w przyszłości najpewniej nie będą już zgłaszać doświadczanej cyberprzemocy. Raport przygotowano w związku z opracowywaną obecnie przez brytyjskich ustawodawców ustawą o cyberprzemocy.
Jako przykłady nadużyć, jakich względem podopiecznych Refuge dopuszczają się ich byli oraz obecni partnerzy, organizacja wskazuje na: śledzenie lokalizacji, nękanie telefonami i wiadomościami, prześladowanie za pomocą social mediów, korzystanie z kont społecznościowych przez osobę trzecią bez zezwolenia, ograniczanie dostępu do przestrzeni internetowej, a także udostępnianie materiałów pornograficznych z wizerunkiem prześladowanych. Między 2018 a 2022 rokiem organizacja odnotowała aż 258 procentowy wzrost liczby kobiet zgłaszających się w związku z cyberprzemocą.
Najnowsze badanie organizacji zostało przeprowadzone za pomocą pogłębionych wywiadów oraz ankiet na łącznej grupie 106 podopiecznych. Wcześniej organizacja wykonała szerzej zakrojoną analizę, z której wynika, że około 11 milionów brytyjskich kobiet (36 %) mogło być wystawione na przemoc w internecie. Odsetek ten zwiększa się w przypadku kobiet pochodzących z mniejszości etnicznych (45 %), kobiet między 18. a 34. rokiem życia (65 %) oraz kobiet nieheteronormatywnych (75%).
Z przeprowadzonego w sierpniu 2021 badania wynika także, że aż 37 % kobiet, które doświadczyły cyberprzemocy, odczuwało lęk i stres. Jedna na pięć z nich czuła się wyizolowana i zawstydzona. W raporcie zaznaczono również, że aż 10 % ofiar miało myśli samobójcze, po doświadczeniu przemocy w przestrzeni internetowej. Dane zebrane w zeszłym roku wskazują także na strach, jakiego ofiary doświadczają w związku ze zgłaszaniem cyberprzemocy. Jak wskazuje Refuge, niemalże połowa poszkodowanych (49 %) nie powiedziała nikomu o swoich problemach. 13 % ofiar zdecydowało się na zgłoszenie prześladowania platformom społecznościowym, a jedynie 1 na 10 kobiet postanowiła zgłosić je na policję.
Zdaniem członkini Refuge Jess Eagelton, platformy social media zbyt długo pozostawały bez zewnętrznego nadzoru. - Doprowadziło to do strasznych konsekwencji dla ofiar. Wiele kobiet nie otrzymuje żadnej odpowiedzi, gdy zgłasza wysyłane do nich obraźliwe wiadomości lub tworzone na ich temat obraźliwe treści - komentuje Eagelton.
Refuge alarmuje, że w ostatnim czasie zauważyło też wzrost liczby przypadków przemocy domowej z wykorzystaniem tzw. inteligentnych zamków i systemów grzewczych oraz kamer internetowych.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałabyś/chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tu znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc - zarówno dzieciom, jak i dorosłym.
ZOBACZ TEŻ: Facebook ujawnia wytyczne dla moderatorów. Na celowniku m.in. słowa "nie lubię" i "brzydki"
Źródło: Independent, Refuge
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock