Co łączy byłych komunistów i byłych faszystów?

Aktualizacja:
 
Berlusconi - jak mówi - nie odczuwa żadnego strachu przed osądzeniemTVN24

Ofensywa prokuratorów zostanie odepchnięta - oświadczył premier Włoch Silvio Berlusconi. Nazwał ich "uprzywilejowaną kastą, która popełnia nadużycia". Zasugerował też, że są na usługach "byłych komunistów i byłych faszystów". Tak podsumował śledztwo w sprawie prostytucji, którym został objęty.

W dniu, gdy włoskie media poinformowały, że mediolańska prokuratura już wkrótce zażąda postawienia szefa rządu przed sądem w sprawie prostytucji, również z udziałem nieletnich, w jego rezydencjach, wystąpił on z kolejnym ostrym atakiem pod adresem prowadzących to dochodzenie.

W rozpowszechnionym w internecie przesłaniu do swych zwolenników z ruchu Promotorzy Wolności premier oświadczył: - Jedyną rzeczą, która łączy byłych komunistów i byłych faszystów jest to, by pozbyć się Berlusconiego i zniszczyć Włochy przy czerwonej pomocy rozpolitykowanych tog, gotowych interweniować, ilekroć sytuacja tego wymaga.

I dodał: - Otóż jeszcze raz doszło do takiej ofensywy i zostanie ona odparta.

"Góry błota, groteskowe zarzuty"

Jednocześnie zapewnił, że nie odczuwa "żadnego strachu przed osądzeniem". - W ciągu 17 lat nie było na to najmniejszego dowodu - oznajmił, wyrażając przekonanie, że od początku swej obecności w polityce obrzucony został "górami błota" i "najbardziej groteskowych zarzutów".

Podkreślił też, że góry te, będące rezultatem "prześladowań sądowych", nie urodziły "nawet jednej myszki". - Jak już wszyscy wiecie, burze nie wywołują we mnie strachu, a im są większe, tym bardziej jestem przekonany, że konieczne jest to, by zareagować w interesie wszystkich obywateli, w interesie naszego kraju - oznajmił szef rządu.

Premier argumentował, że ma prawo stawić się nie przed sądem w Mediolanie, który jego zdaniem nie ma kompetencji wobec niego, ale przed trybunałem ministrów, gdyż w jego opinii wskazuje na to konstytucja w odniesieniu do przedstawicieli rządu.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24