Policjanci pracujący przy jeziorze Mead w pobliżu Las Vegas poinformowali, że w związku ze spadkiem poziomu wody, odkryto beczkę, w której znajdowały się ludzkie szczątki. Na podstawie przedmiotów pozostawionych przy ciele ofiary policja ustaliła, że osoba, której szczątki znaleziono, umarła w latach 80. Spodziewają się kolejnych ciał.
Wystającą z wody beczkę zauważyli pływający po jeziorze Mead żeglarze. Powiadomili o tym policję. Śledczy znaleźli w środku skorodowanej beczki ludzkie szczątki.
- Policjanci na podstawie przedmiotów pozostawionych przy ciele ofiary ustalili, że osoba, której szczątki znaleziono, umarła w latach 80. - powiedział detektyw z wydziału zabójstw Ray Spencer. - Wraz ze spadkiem poziomu wody jest bardzo duża szansa, że na dnie zbiornika znajdziemy kolejne osoby - dodał.
Policja znalazła ludzkie szczątki w beczce
Ray Spencer poinformował, że policja zwróci się o pomoc do ekspertów z Uniwersytetu w stanie Newada w Las Vegas w celu dokładnego oszacowania, jak długo ciało faktycznie przebywało w beczce. - To będzie bardzo pracochłonne - dodał.
Ludzkie szczątki odkryto na terenie Narodowego Obszaru Rekreacji jeziora Mead. Lekarz sądowy z hrabstwa Clark ma ustalić przyczyny śmierci. Wiadomo, że beczka była częściowo zakopana na dnie jeziora.
Źródło: Reuters