Budynek znany jako Vjesnik, od tytułu państwowego dziennika wydawanego do 2012 roku, który miał w nim swoją siedzibę, nadal płonie, chociaż ogień został już opanowany, nie rozprzestrzenia się. Pożar wybuchł krótko przed północą w poniedziałek. Do akcji skierowano 30 pojazdów i 80 strażaków - powiedział agencji Hina komendant straży pożarnej w Zagrzebiu Sinisza Jembrih.
"Pożar jest nadal aktywny i wydobywa się przez otwory w konstrukcji. Ze względu na zwiększone zagrożenie, strażacy zostali wycofani z wnętrza budynku" - poinformowała zagrzebska straż pożarna, cytowana przez portal telewizji N1. Jembrih zaznaczył, że sytuacja została opanowana po godzinie 13, a obecnie ogień utrzymuje się tylko na najwyższym piętrze budynku.
Jak podają chorwackie media, inżynierowie poradzili strażakom poczekać, aż budynek się ochłodzi, gdyż słyszeli w budynku odgłosy wystrzałów, związane z interakcjami między rozgrzaną stalą a betonem. Tomislav Resman, jeden z dowódców strażaków, powiedział dziennikarzom, że pierwszy raz w swojej 30-letniej karierze musiał rozkazać swoim podwładnym wycofać się z pożaru.
W płonącym wieżowcu mieści się państwowe archiwum
Współwłaścicielem kompleksu Vjesnik jest państwo chorwackie, a w części budynku mieści się państwowe archiwum. Wicepremier i minister planowania przestrzennego, budownictwa i mienia państwowego Branko Baczić potwierdził, że pożar dotarł do niektórych archiwów ministerstw. Dodał, że budynek zostanie odnowiony - poinformował portal Index.
Według najnowszych informacji w wyniku pożaru nikt nie został ranny. Ze względów bezpieczeństwa ruch uliczny w pobliżu Vjesnika został zamknięty - przekazały chorwackie media. Tomislav Resman uważa, że wywoła to w środę chaos w stolicy Chorwacji, gdyż wieżowiec jest zlokalizowany przy jednym z najważniejszych skrzyżowań miasta.
Autorka/Autor: fil/tr
Źródło: PAP, index.hr
Źródło zdjęcia głównego: Matija Habljak/PIXSELL/Press Association/East News