Wykładowca prawa z pekińskiego Uniwersytetu Tsinghua, który otwarcie krytykował prezydenta Chin Xi Jinpinga oraz rządzącą partię komunistyczną, został we wtorek zwolniony z pracy - podała hongkońska stacja RTHK. Wcześniej przez blisko tydzień naukowiec był przetrzymywany przez policję.
Xu Zhangrun to konstytucjonalista, wykładowca prawa na Uniwersytecie Tsinghua w Pekinie. Według hongkońskiego nadawcy publicznego RTHK policja zatrzymała Xu w jego domu w Pekinie 6 lipca i przetrzymywała przez sześć dni, rzekomo w związku z podejrzeniem o korzystanie z usług prostytutek w prowincji Syczuan. Mężczyzna powrócił do domu w niedzielę.
Zwolniony z pracy za "zepsucie moralne"
Jak napisała we wtorek Agencja Reutera, która powołała się na prywatną wiadomość między Hu, a jednym z jego przyjaciół, naukowiec został "zwolniony z nauczania i sprawowania stanowisk publicznych" przez pekińską uczelnię.
58-letni Xu powiedział hongkońskiej stacji RTHK, że został zwolniony za "zepsucie moralne". Dodał, że nie zamierza odwoływać się od tej decyzji i przyjmie wszelką karę.
Reuters podkreślił, że prośba o komentarz Uniwersytetu Tsinghua na razie pozostaje bez odpowiedzi.
Publicznie krytykował Xi Jinpinga
Po zatrzymaniu Xu władze USA wyraziły "głębokie zaniepokojenie" jego sprawą i oceniały, że profesor został zatrzymany "za krytykowanie chińskich przywódców w związku z zaostrzeniem ideologicznej kontroli kampusów uniwersyteckich w Chinach".
Xu został w 2019 roku zawieszony w roli wykładowcy i badacza, gdy publicznie skrytykował przywódcę Xi Jinpinga za usunięcie z konstytucji limitu kadencji przewodniczącego ChRL. W czasie pandemii COVID-19 wzywał do reform i oceniał, że do kryzysu przyczyniły się autorytarne rządy i cenzura w Chinach.
Cytowany przez RTHK komentator chińskiej polityki Wu Qiang wyraził podejrzenie, że policja ukartowała zarzuty wobec Xu, by dać uniwersytetowi pretekst do jego zwolnienia. Zdaniem Wu sprawa profesora będzie ostrzeżeniem dla innych pracowników uczelni, którzy mogliby zechcieć krytykować Komunistyczną Partię Chin.
Źródło: PAP, Reuters