To najgorsza zima w Chinach od 50 lat. Na własnej skórze skutki mrozów i obfitych opadów śniegu odczuło ponad 100 milionów ludzi. Tymczasem chińskie władze ostrzegają obywateli, żeby przygotowali się na to, że zła pogoda potrwa dłużej.
W Niektórych rejonach kraju nieustannie od kilku dni pada śnieg i marznący deszcz. W związku z sytuacją 300 tysięcy żołnierzy i 1,1 miliona rezerwistów wojskowych zostało przydzielonych do pomocy mieszkańcom i usuwanie szkód.
- Najgorszy okres jeszcze nie minął. Sytuacja wciąż jest groźna - ogłosił członek Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin Wen Jiabao podczas posiedzenia rządu.
Szkody wywołane przez zimę już oceniono na 7 miliardów dolarów. Według oficjalnych danych 200 tys. ludzi potrzebowało pomocy medycznej, a 60 osób zmarło z powodu mrozów. Ostateczne liczby ofiar mogą okazać się znacznie wyższe.
Setki tysięcy ludzi wciąż koczują na stacjach kolejowych, nie mogąc dostać się na domów. Fala śnieżyc zbiegła się z okresem masowych podróży do rodzinnych stron związanych z obchodami chińskiego Nowego Roku księżycowego.
Źródło: BBC, AP, Reuters, CNN