Dwadzieścia osób zginęło w pożarze domu spokojnej starości w mieście Chengde w północno-wschodnich Chinach - poinformowały w środę media państwowe. "Nie wyobrażam sobie, w jakiej desperacji musieli być w czasie pożaru" - brzmi jeden z komentarzy w chińskim internecie. Władze zatrzymały właściciela domu.
- 19 uratowanych pensjonariuszy przewieziono do szpitala.
- W sieci pojawiły się apele o dokładne dochodzenie w sprawie przyczyn pożaru.
- To kolejne z serii tragicznych zdarzeń w tej części Chin w ostatnich miesiącach.
Ogień wybuchł we wtorek ok. godz. 21 czasu miejscowego (godz. 15 w Polsce) w mieście Chengde w północno-wschodnich Chinach i został ugaszony dwie godziny później. Państwowy nadawca CCTV poinformował, że policja zatrzymała właściciela domu, a 19 uratowanych pensjonariuszy zostało przewiezionych do pobliskiego szpitala na leczenie i obserwację. W chwili wybuchu pożaru w budynku przebywało 260 osób starszych - podał dziennik "South China Morning Post", powołując się na lokalne media.
W mediach społecznościowych pojawiły się wpisy osób, które domagają się przeprowadzenia dokładnego dochodzenia. Część osób komentujących tragiczne zdarzenie "wyraziło współczucie dla starszych ofiar" - pisze portal BBC. "Nie wyobrażam sobie, w jakiej desperacji musieli być w czasie pożaru" - napisał jeden z komentujących.
Tragiczne pożary w Chinach
Pożar domu spokojnej starości jest kolejnym z serii podobnych zdarzeń w ostatnich latach, odnotowała agencja Reuters, podając, że w pożarze szpitala w Pekinie w 2023 roku zginęło 26 pacjentów, a kilkadziesiąt osób zostało rannych. W marcu tego roku w restauracji w miejscowości Yanjiao w północno-wschodnich Chinach doszło z kolei do silnego wybuchu, w którym zginęły co najmniej dwie osoby, a 26 zostało rannych.
Autorka/Autor: wac//mm
Źródło: PAP, Reuters, BBC, South China Morning Post, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: ABCDstock/Shutterstock