Prowokacyjna mapa Chin, na niej między innymi część Rosji. Sąsiedzi protestują

Źródło:
tvn24.pl, BBC, Newsweek, AP

Chińskie ministerstwo zasobów naturalnych pokazało - jak co roku - "ustandaryzowaną mapę" swojego państwa. Indie i Malezja zaprotestowały, bo twierdzą, że część ich terytorium znalazła się wewnątrz granic wytyczonych przez chińskich rządzących. Chińska mapa obejmuje też fragment rosyjskiej wyspy.

Chińska "ustandaryzowana mapa" została opublikowana w poniedziałek. W środę swój "mocny protest poprzez kanały dyplomatyczne" wyraziły Indie. Chodzi o region Arunachal Pradesh oraz sporny teren Aksai Chin, leżący na Wyżynie Tybetańskiej, które na wspomnianej mapie widnieją jako chińskie terytorium.

- Odrzucamy te roszczenia, ponieważ nie mają one podstaw. Tylko komplikują rozwiązanie kwestii granicznej - powiedział rzecznik indyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych Arindam Bagchi. Sam minister Subrahmanyam Jaishankar stwierdził, że działanie Chin jest "absurdalne".

Publikacja kontrowersyjnej mapy miała miejsce zaledwie cztery dni po spotkaniu premiera Indii Narendry Modiego i przywódcy Chin na marginesie szczytu BRICS w RPA. Politycy zgodzili się zintensyfikować wysiłki na rzecz złagodzenia napięć na spornej granicy między tymi krajami i wycofać tysiące swoich żołnierzy rozmieszczonych na spornych terenach.

Protestuje też Malezja

Zareagowała też Malezja. "Malezja nie uznaje ustandaryzowanej mapy Chin na rok 2023, która przedstawia części wód Malezji w pobliżu Sabah i Sarawak jako należące do Chin" - oświadczyło ministerstwo spraw zewnętrznych Malezji. W oświadczeniu dodano, że mapa "nie jest w żaden sposób wiążąca".

Chińczycy - co nie dziwi - w swoich granicach zaznaczyli również Tajwan.

Dzielona z Rosją wyspa w całości w granicach Chin

Media zwróciły uwagę, że w granicach Chin znalazła się Wielka Wyspa Ussaryjska leżąca na rzece Amur. To teren sporny między Chinami a Rosją, który od 2008 roku na mocy porozumienia jest podzielony między te dwa kraje. Na nowej mapie wyspa w całości jest przydzielona do Chin.

Chiny apelują o "powstrzymanie się od nadmiernej interpretacji"

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chin stwierdziło, że publikacja mapy stanowi "rutynową praktykę w ramach" i "zgodną z prawem realizację suwerenności Chin". - Mamy nadzieję, że zainteresowane strony zachowają obiektywizm i spokój oraz powstrzymają się od nadmiernej interpretacji - powiedział rzecznik ministerstwa Wang Wenbin.

Autorka/Autor:ads / prpb

Źródło: tvn24.pl, BBC, Newsweek, AP