Decydowała o miliardach, wypadła z balkonu. Za nią dwaj młodzi mężczyźni

Źródło:
Caixin, China Daily, Foreign Policy, dimsumdaily.hk, tvn24.pl
PKB prowincji Hunan przekroczyło w 2023 roku 5 bilionów juanów
PKB prowincji Hunan przekroczyło w 2023 roku 5 bilionów juanówReuters
wideo 2/3
PKB prowincji Hunan przekroczyło w 2023 roku 5 bilionów juanówReuters

Liu Wenjie, dyrektorka finansowa prowincji Hunan, zginęła wypadając z balkonu własnego apartamentu na 12. piętrze wieżowca. Tuż za nią z tego samego balkonu wypadło dwóch młodych mężczyzn. Chińskie władze przekazały, że było to zabójstwo i wyciszyły sprawę, co jednak jedynie podsyciło spekulacje. Dyrektorka była bowiem wysoko postawioną przedstawicielką partii, a w tle sprawy są wielkie pieniądze.

58-letnia Liu Wenjie była dyrektorką finansową w Hunan - ważnej prowincji w Chinach, porównywalnej ze średniej wielkości państwem o ludności liczącej 66 mln osób i PKB przekraczającym 5 bilionów juanów (ok. 2,76 bln zł, niewiele mniej niż PKB Polski). Ciało kobiety znaleziono na ulicy w mieście Changsha przed apartamentowcem, w którym mieszkała, nad ranem 19 września.

Liu w nocy miała wypaść z balkonu własnego mieszkania na 12. piętrze i zginąć na miejscu. "Miała silne polityczne przekonania, była lojalna wobec Partii i oddana swojemu urzędowi. Była ciężko pracującą, uczciwą, sprawiedliwą, skromną i zdyscyplinowaną osobą", przekazano w rządowych chińskich mediach. Jednak sprawa natychmiast trafiła na pierwsze strony gazet nie tylko dlatego, że zginęła wysoka rangą urzędniczka decydująca o miliardach.

Opinię publiczną rozgrzała do czerwoności niezwykła okoliczność - obok ciała 58-latki znaleziono także ciała dwóch młodych mężczyzn w wieku 31 i 35 lat, którzy tuż po niej mieli wypaść z tego samego balkonu.

Wypadła z balkonu, za nią dwóch mężczyzn

Policja krótko po przybyciu na miejsce uznała sprawę za zabójstwo i jako sprawców wskazała właśnie tych dwóch mężczyzn. Chińskie władze próbowały następnie wyciszyć sprawę, a cenzura zaczęła usuwać związane z nią treści. Mimo to wokół śmierci Liu Wenjie od tamtej pory narastają kolejne spekulacje i domniemania, próbujące wyjaśnić jej okoliczności.

Morderstwa polityczne są bowiem w Chinach rzadkie, a wyjaśnienie przedstawione przez policję wydaje się nieprawdopodobne. Wynika bowiem z niego, że napastnicy wypchnęli Liu z balkonu, po czym sami - obydwaj przez przypadek - także z niego wypadli. Co więcej, policja twierdzi, że jeden z nich próbował jeszcze uciec po "linie" zrobionej ze związanych ze sobą zasłon, mimo, że miał mieć przy sobie profesjonalną, nylonową linę.

Ponieważ Liu Wenjie miała władzę dysponowania ogromnymi publicznymi pieniędzmi, domysły kierowane są głównie w stronę finansowego podłoża zbrodni. Jedną z teorii jest, że dwaj mężczyźni byli poważnie zadłużeni i włamali się do jej mieszkania licząc, że zdobędą od niej pieniądze na spłatę długów. W trakcie szamotaniny na balkonie cała trójka wypadła, jedno po drugim. Teoria ta mogłaby się zgadzać z oficjalną wersją policji, jednak nie wyjaśnia np. dlaczego za cel swojej napaści wybrali wysoko postawioną polityczkę na dobrze strzeżonym osiedlu.

Dlatego pojawiają się inne próby wyjaśnienia sprawy, wiążące śmierć Liu Wenjie z poważnymi problemami fiskalnymi prowincji, szerzącą się w regionie korupcją, lub z działalnością chińskiej mafii. Krążą nawet plotki, według których dwaj mężczyźni, których ciała znaleziono obok 58-latki, byli przypadkowymi ludźmi, przywiezionymi na miejsce i wypchniętymi z balkonu przez niezidentyfikowane osoby. Wszystkie te domniemania pozostają niemożliwe do zweryfikowania wobec rządowej cenzury.

Chińska gospodarka w 2024 rokuPAP/Reuters - Adam Ziemienowicz

ZOBACZ TEŻ: Trup wypada z chińskiej szafy. Czy to będzie nowy Lehmann Brothers?

Udział chińskiej mafii?

Magazyn "Foreign Policy" spekuluje, że choć pełne wyjaśnienie śmierci Liu Wenjie pewnie nigdy nie zostanie przedstawione publicznie, sprawa najprawdopodobniej ma związek ze zorganizowaną przestępczością i przepływami finansowymi, o których decydować mogła kobieta. W prowincji Hunan silna jest obecność m.in. potężnych dawniej mafii z Hongkongu i Makau, znanych jako triady.

Według ekspertów mafie te często są bezpośrednio powiązane z lokalnym biznesem i przedstawicielami partii rządzącej. Do tego stopnia, że lokalne lub prowincjonalne władze w Chinach próbują czasem zdobywać finansowanie poprzez zorganizowaną przestępczość, znaną też jako "czarne gangi", i zajmującą się m.in. porwaniami i wymuszeniami. Lokalne władze starają się w ten sposób m.in. ratować swoje finanse w obliczu ogromnego zadłużenia wewnętrznego.

ZOBACZ TEŻ: Chińskie triady? Raczej przestępcza subkultura niż religijno-społeczna tradycja

Autorka/Autor:

Źródło: Caixin, China Daily, Foreign Policy, dimsumdaily.hk, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock