"Każdy, kto śledził powrót Długiego Marszu 5B, może odetchnąć". Szczątki chińskiej rakiety już na Ziemi

Źródło:
tvn24.pl, Reuters, PAP
Części rakiety Long March 5B spadły do Oceanu Indyjskiego
Części rakiety Long March 5B spadły do Oceanu Indyjskiego
TVN24
Części rakiety Long March 5B spadły do Oceanu IndyjskiegoTVN24

Pozostałości chińskiej rakiety Długi Marsz 5B spadły na Ziemię - podała w niedzielę rano agencja Reutera, powołując się na chińskie media państwowe. Wcześniej informację przekazała organizacja Space-Track.

"Każdy, kto śledził powrót Długiego Marszu 5B, może odetchnąć. Rakieta jest już na Ziemi" - podała w niedzielę nad ranem organizacja Space-Track. Według chińskich mediów państwowych, na które powołuje się Reuters, pozostałości rakiety wylądowały na Oceanie Indyjskim, a większość jej komponentów została zniszczona po wejściu w atmosferę ziemską.

Części Długiego Marszu ponownie weszły w ziemską atmosferę około godziny 10:24 czasu pekińskiego (4:24 w Polsce) i wylądowały w miejscu o współrzędnych 74.47 stopnia wschodniego i 2.65 stopnia północnego szerokości geograficznej - podało chińskie Biuro Załogowej Inżynierii Kosmicznej (China Manned Space Engineering Office), cytowane przez chińskie media państwowe.

Jak obliczyła agencja Reutera, współrzędne wskazują, że pozostałości rakiety spadły do oceanu na zachód od archipelagu Malediwów. Jednak, jak dodano, większość rakiety najprawdopodobniej spłonęła w atmosferze.

Rakieta Długi Marsz 5BVCG/VCG via Getty Images

Czytaj więcej: Niekontrolowane wejście w atmosferę chińskiej rakiety

Obawy o miejsce upadku

Według ekspertów prawdopodobieństwo uderzenia w zaludniony obszar na lądzie było niskie. Jednak niepewność co do rozpadu orbitalnego rakiety i dotychczasowe niepowodzenie Chin w kontrolowaniu lotów powrotnych rakiet wzbudzały niepokój.

Podczas lotu rakiety astrofizyk z Harvardu Jonathan McDowell powiedział Reuterowi, że potencjalna strefa upadku rakiety mogła znajdować się na północy Nowego Jorku, Madrytu lub Pekinu, a także na południu Chile i Wellington w Nowej Zelandii.

Odkąd duże fragmenty stacji kosmicznej NASA Skylab spadły z orbity w lipcu 1979 r. i wylądowały w Australii, większość krajów stara się unikać takich niekontrolowanych zdarzeń.

Chińskie ministerstwo spraw zagranicznych zapowiadało w piątek, że większa cześć orbitującego fragmentu rakiety spali się przy ponownym wejściu w ziemską atmosferę i jest bardzo mało prawdopodobne, by szczątki spowodowały jakiekolwiek szkody na Ziemi.

Rakieta wyniosła na orbitę moduł chińskiej stacji kosmicznej

Ważący od 17 do 22 ton i liczący około 30 metrów obiekt jest głównym członem rakiety Długi Marsz 5B, która została wystrzelona z chińskiego kosmodronu 29 kwietnia, by wynieść na orbitę jeden z kluczowych modułów przyszłej chińskiej stacji kosmicznej Tiangong, co oznacza Niebieski Pałac.

Zazwyczaj pierwszy człon rakiety kosmicznej odpada niedługo po starcie i od razu spada na ziemię. W wypadku Długiego Marszu 5B ta część odłączyła się od reszty pojazdu już po wyniesieniu go na ziemską orbitę, przez co element rakiety jeszcze przez kilka dni krążył wokół Ziemi, wytracając swoją prędkość i teraz w niekontrolowany sposób na nią wróci - wyjaśnia na swoich stronach Aerospace Corp.

To drugi lot rakiety Długi Marsz 5B. Po pierwszym starcie w maju 2020 roku fragmenty pojazdu spadły na tereny Wybrzeża Kości Słoniowej, niszcząc kilka budynków, ale nie powodując ofiar.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Autorka/Autor:ads, momo/dap

Źródło: tvn24.pl, Reuters, PAP

Źródło zdjęcia głównego: VCG/VCG via Getty Images