Poszła na imprezę i zaginęła. Jej ciało znaleziono w hotelowej chłodni


Nagrania z hotelowych kamer mogą rzucić nowe światło na tajemniczą śmierć 19-letniej Kenneki Jenkins, której ciało znaleziono w zeszłym tygodniu w chłodni hotelowej na przedmieściach Chicago.

Policja w Rosemont, północno-zachodniej części Chicago, poinformowała, że 19-letnia Kenneka Jenkins po raz ostatni widziana była wczesnym porankiem w sobotę 9 września. Bawiła się wówczas na imprezie w hotelu Crowne Plaza Chicago O'Hare.

Później tego samego dnia rodzina Jenkins zgłosiła jej zaginięcie. Ciało dziewczyny znaleziono w hotelowej chłodni w niedzielę 10 września, tuż przed godziną 1 w nocy.

Tydzień po zaginięciu nastolatki, w sobotę 16 września, opublikowano nagranie z hotelowego monitoringu. Widać na nim, jak Jenkins wspólnie z niezidentyfikowanymi osobami idzie korytarzem ok. 1:15 w nocy. W kolejnej części wideo, dwie godziny później, kobieta samotnie wysiada z windy. Jest widocznie osłabiona, krótko opiera się o ścianę, potem rusza dalej.

Około 3:30 kolejne kamery uchwyciły kobietę w hotelu. Jest sama, kilkukrotnie prawie upada, ale w końcu utrzymuje równowagę. Ostatni fragment pokazuje Jenkins, jak - potykając się - idzie przez najprawdopodobniej pustą hotelową kuchnię.

36 godzin nagrań

Policja poinformowała, że z 36-godzinnego materiału wideo z hotelowych kamer, upubliczniła wszystkie fragmenty, na których widać 19-latkę. Materiał został też pokazany rodzinie zmarłej.

Przesłuchano dziesiątki osób, "które w jakikolwiek sposób mogą być połączone ze sprawą". Wśród nich jest osiem osób, które brały udział w hotelowej imprezie. Policja szuka kolejnych czterech. Funkcjonariusze muszą przebadać kilkadziesiąt godzin materiału wideo, pochodzącego z 47 kamer hotelowych. Technicy szukają innych nagrań, które mogłyby pomóc w wyjaśnieniu sprawy.

Jak informuje CNN, biuro koronera opracowuje wyniki sekcji zwłok kobiety.

"Nie zrobili nic, podczas gdy dziewczyna siedziała w ich chłodni"

Matka Jenkins Theresa Martin zwołała konferencję prasową, na której podziękowała za otrzymywane wsparcie. - Dziękuję wszystkim za pomoc i miłość - mówiła Martin. - Chcę także dowiedzieć się, co się stało. Chce wszystko zobaczyć. Chce zobaczyć, jak sama wchodzi do tej chłodni, zamyka się w niej i zamarza na śmierć - dodała. Martin skrytykowała władze hotelu za pierwszą reakcję. Kobieta i jej adwokat powiedzieli, że jeszcze 9 września, w sobotę, poprosili pracowników hotelu o sprawdzenie monitoringu. - Nigdy nie sprawdzili. Nie szukali - powiedział Sam Adams, adwokat matki zmarłej. - Nie zrobili nic, podczas gdy młoda 19-letnia dziewczyna siedziała zagubiona w ich chłodni - dodał. - Pani Martin chce tylko się dowiedzieć, co stało się z jej córką - podkreślił w rozmowie z CNN Larry Rogers, inny prawnik rodziny. - Próbujemy zobaczyć, dokąd poprowadzą nas fakty - zauważył.

Zdaniem policji, hotel aktywnie pomaga w dochodzeniu.

Jak informują amerykańskie media, w ocenie hotelu śmierć Jenkins "była tragicznym zdarzeniem". Rzecznik Glenn Harston, zapewniał, że chłodnia ma klamki z dwóch stron i zamek nie był zablokowany. Kierownictwo zaoferowało pokrycie kosztów pogrzebu 19-latki.

Autor: tmw//rzw / Źródło: CBS News, CNN News, ENEX