Problemy z zasilaniem w Charkowie. "Ta zima będzie najtrudniejsza"

Atak na infrastrukturę cywilną w Charkowie, 7 października 2025 roku
Moment ataku na Charków. Nagranie
Źródło: Andrij Jermak/Telegram
W ostatnich dniach Rosjanie zniszczyli swoimi bombardowaniami i nalotami trzy podstacje transformatorowe zasilające Charków. - Zakładamy, że ta zima będzie najtrudniejsza dla Charkowa od początku pełnej wojny - powiedział mer miasta.

Rosja zniszczyła trzy podstacje zasilające Charków, co stanowi poważny cios dla energetyki. Miasto przygotowuje się na najtrudniejszą zimę od początku wojny, a służby i energetycy pracują bez przerwy, by utrzymać funkcjonowanie miasta - przekazał w czwartek mer Charkowa Ihor Terechow.

- W ostatnich dniach wróg zniszczył trzy podstacje transformatorowe, które zasilały nasze miasto. To poważny cios dla infrastruktury energetycznej (...). Biorąc pod uwagę dynamikę ataków, zakładamy, że ta zima będzie najtrudniejsza dla Charkowa od początku pełnej wojny - powiedział Terechow portalowi RBK-Ukraina.

Mer miasta zaznaczył, że władze miasta codziennie i każdej nocy naprawiają wszystko, co zostało uszkodzone, w trybie całodobowej gotowości. Dodał, że energetycy firmy Oblenergo i służby komunalne pracują jako jeden zespół - bez dni wolnych, bez odpoczynku - i właśnie dzięki ich zgranej pracy miasto nadal funkcjonuje.

- Trzeba patrzeć prawdzie w oczy. Rosja się nie zatrzyma. Nadal będzie próbowała pozbawić nas światła i ciepła, pogrążyć w zimnie i ciemności. I w każdej chwili nowy atak może zniszczyć to, co odbudowywaliśmy przez długie miesiące. (...) Po każdym ostrzale znów naprawiamy kotłownie, sieci ciepłownicze, wodociągi. I będziemy to robić tak długo, jak będzie trzeba, aby w domach charkowian było światło, woda i ciepło - podkreślił.

Charków buduje "wyspę energetyczną"

Według Terechowa, władze zajmują się ochroną kluczowych obiektów krytycznych, a równolegle wraz z partnerami międzynarodowymi tworzą nowy system zaopatrzenia w energię - zdecentralizowany, autonomiczny i stabilny. To projekt "Wyspa energetyczna", którego celem jest zapewnienie Charkowowi własnej produkcji energii i szybkiej odbudowy po atakach.

Mer poinformował, że przed wojną w mieście mieszkało prawie dwa miliony osób. Obecnie w Charkowie mieszka 1,3 miliona osób. Spośród nich oficjalnie zarejestrowanych jest 206 tysięcy osób wewnętrznie przesiedlonych - z obwodów ługańskiego, donieckiego, zaporoskiego, chersońskiego, z terytoriów wyzwolonych spod okupacji oraz z terytoriów, na których trwają działania wojenne.

Terechow zwrócił uwagę, że Charków potrzebuje dodatkowego finansowania. - Musimy zostać wysłuchani. Bez tych środków nie przetrwamy. To wynagrodzenia dla nauczycieli, lekarzy, pracowników komunalnych. To transport, szkoły, szpitale. Warunki, w jakich pracuje charkowski nauczyciel, czyli pod ziemią, nie da się porównać z warunkami, w jakich pracują nauczyciele w bardziej tyłowych regionach. On potrzebuje szacunku i dodatkowego wsparcia. To kwestia sprawiedliwości - stwierdził.

Pomagają też miasta partnerskie, w tym Poznań

Burmistrz miasta powiedział, że Charków współpracuje ze wszystkimi i ma wsparcie od miast partnerskich, takich jak Poznań, Norymberga, Brno, Lille. - Otrzymujemy pomoc od międzynarodowych fundacji. To dodaje nam sił - dodał.

W ocenie Terechowa odbudowa mieszkań to największy ból i największe wyzwanie dla Charkowa. - Przywróciliśmy już do życia półtora tysiąca domów. A to tysiące i tysiące historii ludzi, którzy znów mają dach nad głową. Ale ponad 9 tysięcy budynków jest w różnym stopniu zniszczonych - zaznaczył.

Według mera Charkowa miasto nie będzie już swoją przedwojenną kopią. - Będzie inne, lepsze. Nowoczesne, bezpieczne, stabilne. Wojna nauczyła nas, że scentralizowane systemy są zbyt wrażliwe. Dlatego budujemy nową architekturę, z decentralizowanym ogrzewaniem, wodą, elektrycznością. Aby żadna dzielnica nie została bez światła - dodał Terechow.

OGLĄDAJ: Wuhłedar - raport ze zrujnowanego miasta
pc

Wuhłedar - raport ze zrujnowanego miasta

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: