Sepp Blatter oficjalnie ma zakaz kontaktów z wielkim futbolem. Były szef FIFA skorzystał więc z zaproszenia prezydenta Rosji Władimira Putina i obejrzał jeden mundialowy mecz, a drugi ma w planach.
82-letni Szwajcar przebywa w Rosji od wtorku. Jego grafik jest dość napięty. W środę zasiadł na trybunach moskiewskiego stadionu Łużniki. Zobaczył, jak Portugalczycy wymęczyli zwycięstwo z Marokiem 1:0. Wieczorem spotkał się z Putinem. Oficjalnie potwierdził to Kreml, ale zaznaczono, że spotkanie miało charakter prywatny i odmówiono podania szczegółowych informacji.
Kłopot wizerunkowy
Bardziej rozmowny był Blatter. - Prezydent zaprosił mnie do swojego apartamentu. To nie pierwszy raz, kiedy tam byłem - zdradził w czwartek. Dodał, że z Putinem znają się od dawna. Dyskutowali o turnieju. Obecność Blattera w Rosji to potencjalny kłopot wizerunkowy dla FIFA oraz jej nowego szefa Gianniego Infantino, który obiecał oczyścić przeżartą korupcją organizację i oddzielić szemraną przeszłość grubą kreską. Właśnie gigantyczna afera korupcyjna pogrążyła Blattera, który po 17 latach rządów stracił stanowisko pod koniec 2015 roku. Komisja Etyki FIFA nałożyła na niego wieloletni zakaz udzielania się w tej dyscyplinie. Odejść musiał również sekretarz generalny Jerome Valcke oraz wielu innych działaczy.
FIFA: zakaz nie został naruszony
Szwajcar, rzecz jasna, zarzuty odpierał. Teraz tłumaczy, że został zaproszony przez gospodarza turnieju, który zorganizował mu podróż, dostarczył bilety oraz identyfikator kibica. - Nie powinno być żadnego powodu, by nowa administracja FIFA sprzeciwiała się obecności byłego prezydenta na mistrzostwach. Powinna powiedzieć: "Tak, proszę przyjechać" i wszyscy byliby zadowoleni - skomentował sam Blatter. Federacja oświadczyła, że jego obecność na meczach nie stanowi naruszenia zakazu. A 82-latek ma nadzieję, że kara zostanie mu anulowana do końca tego roku. Blatter w Rosji obejrzy jeszcze piątkowy mecz Brazylii z Kostaryką w Sankt Petersburgu. Później wróci do ojczyzny.
Autor: kz / Źródło: sport.tvn24.pl, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: CC BY 3.0 | Marcello Casal Jr./ABr - Agência Brasil