"Stanowczo apelujemy do Rady UE, by nie wstrzymywała ani nie znosiła ograniczeń wobec białoruskich oficjalnych przedstawicieli i osób prawnych do czasu, gdy zostaną wykonane wszystkie warunki zawarte w decyzjach Rady" – przytacza we wtorek portal Karta’97 fragment ich listu otwartego do szefowej unijnej dyplomacji Federiki Mogherini.
"Uwolnić i zrehabilitować więźniów politycznych"
Autorzy listu przypominają, że UE domagała się natychmiastowego zwolnienia i rehabilitacji wszystkich więźniów politycznych i znacznej poprawy sytuacji w sferze praw człowieka oraz przestrzegania prawa i zasad demokratycznych, a tymczasem "oprócz zwolnienia więźniów politycznych pozostałe warunki nie zostały spełnione".
Sygnatariusze listu podkreślili, że częściowe lub całkowite zdjęcie sankcji będzie oznaczać, że UE faktycznie akceptuje bezkarność i trwające wciąż represje na Białorusi.
Systemowe łamanie praw człowieka
Ocenili też, że sytuacja w sferze praw człowieka przeistoczyła się w trwały kryzys, w którym łamanie praw człowieka ma "systemowy i systematyczny" charakter, gdyż przyjęto szereg represywnych ustaw i łamane są podstawowe swobody.
Mikoła Statkiewicz i Andrej Sannikau to opozycyjni kandydaci na prezydenta w wyborach w 2010 r. Obaj zostali zatrzymani podczas protestów w wieczór powyborczy 19 grudnia. Statkiewicza skazano na 6, a Sannikaua na 5 lat pozbawienia wolności, uznając ich za winnych organizowania masowych zamieszek.
Tortury i wyroki
Pod wpływem tortur Sannikau podpisał prośbę o ułaskawienie do prezydenta Alaksandra Łukaszenki i w kwietniu 2012 roku został zwolniony, po czym wyemigrował z Białorusi. Statkiewicz wraz z pozostałymi więźniami politycznymi odzyskał wolność dopiero 22 sierpnia br. na mocy dekretu Łukaszenki.
Szef Centrum Praw Człowieka "Wiasna" Aleś Bialacki został skazany w listopadzie 2011 r. na cztery i pół roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze i konfiskatę mienia. Sąd uznał wówczas, że nie zapłacił on podatków od ponad 560 tys. euro przekazanych na jego konta w bankach w Polsce i na Litwie; odrzucono wyjaśnienia Bialackiego, że pieniądze były przeznaczone na działalność w sferze obrony praw człowieka. W czerwcu ubiegłego roku został zwolniony na mocy amnestii.
Autor: asz//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org CC BY SA 4.0 | Okras