Bush podpisuje, garstka protestuje

Aktualizacja:

Były amerykański prezydent George W. Bush właśnie wydał swoją autobiografię "Decision Points". W dniu premiery po autograf Busha w księgarni w Dallas czekało ponad tysiąc osób. W tym samym czasie garstka jego przeciwników demonstrowała na ulicy domagając się postawienia byłego prezydenta przed sądem.

Książka "Decision Points" ukazała się w początkowym nakładzie 1,5 mln egzemplarzy, ale wydawnictwo Crown, które ją opublikowało, planuje dodruk w zależności od sprzedaży.

Według nieoficjalnych informacji, były prezydent otrzymał zaliczkę w wysokości około 7 milionów dolarów. Jest to ponad dwa razy mniej, niż dostał za swoją książkę autobiograficzną jego poprzednik Bill Clinton (15 mln dol.).

Na razie książka sprzedaje się jak świeże bułeczki. W Dallas po podpis byłego prezydenta na karcie tytułowej czekało ponad tysiąc osób.

W tym samym czasie przed księgarnią demonstrowało kilkunastu przeciwników polityki Busha. Domagali się aresztowania byłego prezydenta za zezwolenie na tortury w Iraku.

Bush się broni

Książka jest pełna anegdot i opowieści zza kulis ośmiu lat prezydentury, poczynając od ataków z 11 września 2001 roku po światowy kryzys ekonomiczny. Bush broni też swej decyzji o inwazji na Irak i zgody na torturowanie najgroźniejszych terrorystów, takich jak Chalid Szejk Mohammed, architekt ataku na WTC.

Przyznaje też, że jego administracja popełniła błędy w czasie huraganu Katrina i wywołanej nim powodzi w Nowym Orleanie w 2005 r., która pochłonęła życie ponad tysiąca ludzi.

Bush jest na razie oceniany przez historyków i komentatorów politycznych w USA jako jeden z najgorszych prezydentów. Przyczyniła się do tego wojna w Iraku, Katrina i kryzys finansowy pod koniec jego urzędowania, który wpędził cały świat w recesję.

W wywiadzie dla NBC Bush powiedział jednak, że nie przejmuje się taka oceną i ma nadzieję, że z czasem historia uzna jego prezydenturę za udaną.

Źródło: reuters, pap