1. Trump ogłasza zawieszenie broni, ale czy się uda?
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił, że Izrael i Iran "w pełni uzgodniły" zawieszenie broni, które ma doprowadzić do zakończenia wojny między dwoma krajami.
Szef irańskiej dyplomacji Abbas Aragczi oświadczył we wtorek nad ranem, że Teheran nie zawarł na razie żadnej umowy o rozejmie z Izraelem, ale zrobi to, jeżeli Izrael przestanie atakować. Z kolei premier Izraela Benjamin Netanjahu przekazał, że jego kraj przestanie atakować, jeżeli atakować przestanie Iran. W środę o świcie eksplozje słychać było w stolicach obu tych krajów.
2. Burze w Polsce
Przez Polskę przeszły fronty burzowe - zjawiska miejscami były bardzo gwałtowne, a wyładowaniom towarzyszył porywisty wiatr oraz ulewy. Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagrania od naszych czytelników.
Jak przekazał Piotr Błaszczyk z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, burze pozbawiły prądu 90 tysięcy odbiorców - najwięcej, bo 23 tysiące w województwie lubuskim, 21 tysięcy w dolnośląskim i 20 tysięcy w wielkopolskim.
3. Odsunięci sędziowie
Dwóch sędziów nieuznawanej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych zostało odsuniętych od orzekania w sprawie protestów wyborczych. Leszek Bosek, jeden z nich, twierdzi, że takie działanie ze strony prezesa kierującego tą izbą jest niezgodne z obowiązującymi przepisami.
Rzecznik sądu Aleksander Stępkowski stwierdził, że jeżeli tym sędziom nie pasują obecne ramy prawne, to "powinni złożyć urząd".
4. Bodnar interweniuje w sprawie protestów wyborczych
Prokurator generalny Adam Bodnar otrzymał z Sądu Najwyższego ponad 300 protestów wyborczych, ale zwrócił się do pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej o przesłanie wszystkich zarejestrowanych protestów - przekazała rzeczniczka PG prokurator Anna Adamiak.
Bodnar zapewnił później, że "nie pozwoli na niszczenie zaufania Polaków do procesu wyborczego". Do sprawy odniósł się też rzecznik Sądu Najwyższego Aleksander Stępkowski.
5. Skandal podczas meczu we Włoszech
Do niecodziennej sytuacji doszło podczas rewanżowego spotkania o utrzymanie w Serie B. Starcie Salernitany z Sampdorią nie potrwało pełnych 90 minut, a piłkarze oraz sędziowie musieli ratować się ucieczką do szatni. Powodem chuligańskie zachowania fanów gospodarzy.
Starcie początkowo zostało przerwane, a piłkarze wkrótce wrócili do gry. Ten stan nie potrwał jednak długo, bo na trybunach dalej było niespokojnie. Ostatecznie sędzia, po konsultacji z odpowiednimi organami, zdecydował się odgwizdać koniec meczu.
Autorka/Autor: asty/adso
Źródło: PAP, TVN24, Eurosport
Źródło zdjęcia głównego: ABEDIN TAHERKENAREH/PAP/EPA