Bundeswehra skończyła z Afganistanem. Misja kosztowała życie 54 żołnierzy


Niemcy przekazały w niedzielę swoją kluczową bazę w prowincji Kunduz na północnym wschodzie Afganistanu miejscowym siłom bezpieczeństwa, kończąc tym samym ponad dziesięcioletnią misję Bundeswehry w tym kraju. Od 2012 roku życie straciło tam 54 niemieckich żołnierzy.

Kunduz jest miejscem, gdzie Bundeswehra musiała uczyć się walczyć - powiedział minister obrony Thomas de Maiziere. - To był punkt zwrotny nie tylko w historii Bundeswehry, lecz także całego społeczeństwa niemieckiego - podkreślił szef resortu obrony.

Powrót do kraju

W uroczystości przekazania bazy uczestniczył też minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle. Szef niemieckiej dyplomacji powiedział, że misja przyniosła wymierne rezultaty. - W wielu dziedzinach nastąpiła poprawa, choć nie wszystkie cele zostały osiągnięte - powiedział Westerwelle.

Obecnie w Afganistanie stacjonuje jeszcze 4 tys. niemieckich żołnierzy. 900 z nich w Kunduzie. Formalnie nie biorą oni już udziału w działaniach bojowych. Do końca października mają oni opuścić bazę. Przez Afganistan przewinęło się łącznie blisko 5,5 tysiąca niemieckich żołnierzy.

Misja NATO w Afganistanie zakończy się ostatecznie w końcu przyszłego roku. Po tym terminie sojusz zamierza nadal wspierać afgańską armię, jednak już znacznie mniejszymi siłami.

Wyjątkowa misja

Po zamachach terrorystycznych 11 września 2001 roku ówczesny kanclerz Gerhard Schroeder (SPD) zapewnił USA o nieograniczonej solidarności swego kraju z Ameryką. Jednak wobec zastrzeżeń znacznej części posłów koalicji rządowej SPD i Zielonych, Schroeder połączył głosowanie nad wnioskiem o wysłanie Bundeswehry do Afganistanu z wnioskiem o wotum zaufania dla niego.

W tej sytuacji Bundestag poparł oba wnioski. Zgodnie z niemiecką konstytucją zgodę na udział niemieckiej armii w misjach zagranicznych musi za każdym razem wyrazić parlament.

Autor: mk//gak / Źródło: PAP