Brutalne morderstwo dziennikarki. Zatrzymali jedną osobę, wypuścili bez zarzutów

Aktualizacja:
[object Object]
Bułgaria w żałobie po zabójstwie dziennikarki Reuters, TVN24
wideo 2/3

Obywatel Rumunii zatrzymany w ramach śledztwa po brutalnym morderstwie dziennikarki został wypuszczony bez postawienia zarzutów - poinformowała we wtorek bułgarska policja. Ciało dziennikarki Wiktorii Marinowej znaleziono cztery dni temu w parku w mieście Ruse.

- Kontynuujemy naszą pracę. Na tę chwilę nie ma faktów ani okoliczności, którymi możemy się podzielić. Obywatel Rumunii zostanie wypuszczony - powiedział Teodor Atanasow, komendant policji w Ruse.

Policja sprawdzała alibi

Wcześniej we wtorek do Ruse przyjechali minister spraw wewnętrznych Mładen Marinow oraz trzej prokuratorzy z Sofii. Przed mediami wystąpił wówczas jedynie Atanasow, który potwierdził fakt zatrzymania na 24 godziny obywatela Rumunii pochodzenia ukraińskiego. Jak jednocześnie zaznaczał, "nie jest on podejrzany o zabójstwo, ponieważ wyjaśnianie sprawy trwa". - Obecnie sprawdza się jego alibi - wyjaśniał.

- Policja i prokuratorzy sprawdzają ewentualne powiązania z przestępstwem wielu osób i nie mają konkretnego podejrzanego – zaznaczał.

Brutalnie zgwałcona i zamordowana

W niedzielę ministerstwo przekazało, że 30-letnią dziennikarkę regionalnej telewizji TWN Wiktorię Marinową znaleziono martwą w mieście Ruse nad Dunajem. Według policji chodzi o zabójstwo dokonane z wyjątkowym okrucieństwem. Marinowa była prezenterką i dyrektorką ds. administracyjnych TWN w Ruse. Jej ciało znaleziono w sobotę, identyfikację zakończono w nocy z soboty na niedzielę. Według policji zabójstwa dokonano w dzień.

Zajmowała się aferą korupcyjną

Bułgarskie media przypominają, że ostatni program autorski Marinowej był poświęcony głośnej aferze korupcyjnej związanej z firmą GS Group.

W połowie września zostali zatrzymani w trakcie pracy dwaj dziennikarze, Bułgar Dimitr Stojanow i Rumun Attila Biro, którzy zamierzali udowodnić próby zniszczenia dokumentów potwierdzających malwersację unijnych funduszy. Obaj prowadzili finansowane ze środków unijnych śledztwo dziennikarskie.

Dziennikarzy uwolniono dopiero po interwencji ambasady rumuńskiej. 30 września w swoim programie Marinowa przeprowadziła wywiady z tymi dziennikarzami.

Informacja o zabójstwie Marinowej wywołała ostrą reakcję środowiska dziennikarskiego w mediach społecznościowych.

Według rankingu organizacji Dziennikarze bez Granic (RsF) w ubiegłym roku pod względem wolności prasy Bułgaria znajdowała się na ostatnim miejscu wśród państw Unii Europejskiej, a na świecie - na 111. miejscu wśród 180 państw.

Autor: momo//kg//kwoj / Źródło: reuters, pap