Nie ma żadnych wątpliwości co do stanowiska Portugalii. Jesteśmy przywiązani do porozumienia ustalonego w lipcu. Wspieramy niemiecką prezydencję w kwestii powiązania budżetu z praworządnością i porozumienie z Parlamentem - powiedział premier Portugalii Antonio Costa, pytany o stanowisko jego kraju w tej sprawie.
We wtorek wieczorem premier Portugalii Antonio Costa spotkał się w Brukseli z szefem Rady Europejskiej Charles'em Michelem w związku z przygotowaniami do przejęcia przez Portugalię unijnej prezydencji.
Po spotkaniu odbyła się konferencja prasowa, podczas której premier Costa został zapytany o wątpliwości, które pojawiły się w związku z portugalskim stanowiskiem w sprawie mechanizmu powiązania wypłaty unijnych funduszy z przestrzeganiem praworządności. Chodzi o doniesienia tamtejszego dziennika "Publico", który powołał się na rozmowę z byłym polskim ministrem spraw zagranicznych Witoldem Waszczykowskim. "Portugalia grała po naszej stronie (…) w tej wojnie ideologicznej" - cytowała gazeta wypowiedź polskiego polityka.
"Były polski minister potwierdził, że stanowisko Portugalii za zamkniętymi drzwiami Rady Europejskiej w sprawie mechanizmu praworządności było krytyczne. W niemieckich dokumentach Portugalia również opisywana jest 'jako bardzo krytyczna' wobec propozycji, która skłoniła Węgry i Polskę do zawetowania unijnego budżetu" - napisał "Publico".
Premier Portugalii: nie ma żadnych wątpliwości co do naszego stanowiska
Costa zapewnił we wtorek, że Portugalia popiera porozumienie unijnych państw z lipca i porozumienie Rady z Parlamentem w sprawie praworządności.
- Nie ma żadnych wątpliwości co do stanowiska Portugalii. Nasze stanowisko jest bardzo jasne. Jesteśmy przywiązani do porozumienia ustalonego w lipcu. Wspieramy niemiecką prezydencję w kwestii powiązania budżetu z praworządnością i porozumienie z Parlamentem. Wpieramy wartości europejskie. Kiedy Portugalia wchodziła do Unii, nie było jeszcze wspólnego rynku, ale była to Unia wartości i to dla nas rzecz podstawowa, najważniejsze są wartości, demokracja, praworządność. Nie było unii monetarnej, gdy Portugalia wchodziła do Unii, ale chodziło nam o wartości, to najważniejsze - powiedział szef portugalskiego rządu.
- Nie możemy otwierać porozumień, które zostały osiągnięte. W lipcu byliśmy tutaj przez pięć dni i cztery noce, aby osiągnąć to historyczne porozumienie. To jest zrobione, czas na otwieranie go minął - dodał Costa.
Charles Michel zapewniał, że nigdy nie było cienia wątpliwości co do stanowiska Lizbony w sprawie mechanizmu warunkowości.
Spór o budżet
Rządy Polski i Węgier zgłaszają zastrzeżenia w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności. Pozostałe państwa Unii poparły rozporządzenie, które przyjęto większością kwalifikowaną państw członkowskich.
Podczas ubiegłotygodniowego spotkania w Budapeszcie premierzy Mateusz Morawiecki i Viktor Orban twierdzili, że wynegocjowane w lipcu ustalenia w sprawie budżetu zostały naruszone poprzez wprowadzenie reguły, że wypłata unijnych funduszy może zostać zamrożona. We wspólnym oświadczeniu obaj szefowie rządów uznali, że "wynik negocjacji pomiędzy prezydencją Rady i Parlamentem Europejskim nie jest zgodny z porozumieniem osiągniętym przez szefów państw i rządów na lipcowej Radzie Europejskiej".
Odpowiedziała im w ubiegły piątek Komisja Europejska. - Uważamy, że mechanizm warunkowości, który został przyjęty, odpowiada porozumieniu wypracowanemu przez liderów w lipcu podczas Rady Europejskiej - oznajmił rzecznik KE Eric Mamer.
Do sprawy w poniedziałek odniosła się też kanclerz Niemiec Angela Merkel. - Chcę jasno powiedzieć, że twierdzenia, iż połączenie warunkowości z budżetem zostało wprowadzone tylnymi drzwiami, są nieprawdziwe - oświadczyła podczas wideokonferencji z parlamentarzystami europejskimi.
Źródło: TVN24, PAP