Islamiści mogą dokonać kolejnych ataków terrorystycznych w Tunezji - ostrzega na swojej stronie internetowej, w rekomendacjach dla wyjeżdżających za granicę, brytyjskie MSZ.
Resort kierowany przez Philipa Hammonda odniósł się w komunikacie do piątkowego zamachu przeprowadzonego w tunezyjskim kurorcie Susa. Tam dżihadysta, którego Państwo Islamskie pochwaliło za dokonany zamach, zabił na plaży 39 osób, a wiele innych ranił.
Londyn: możliwe kolejne zamachy
W komunikacie brytyjskie MSZ stwierdziło również, że zamachów mogą dokonać "osoby nieznane miejscowym władzom, których czyny są inspirowane działaniami grup terrorystycznych przez propagowanie ich w mediach społecznościowych".
Wśród ofiar zamachowca z Tunezji, którego dżihadyści przedstawili w internecie jako Abu Yihyę al-Kairouniego, a którego tunezyjskie władze zidentyfikowały jako 23-letniego Saifedina Rezguiego jest 15 Brytyjczyków, ale bilans zabitych osób tej narodowości prawdopodobnie wzrośnie - podkreślają w niedzielę portale internetowe największych dzienników na Wyspach.
Agencja Reutera zwraca z kolei uwagę na to, że w niedzielę wielu Brytyjczyków planuje wrócić do kraju, przerywając swoje urlopy na północy Afryki.
Szefowie resortów obrony i spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii - Michael Fallon i Philip Hammond - cytowani w niedzielnych wydaniach gazet, w których opublikowali swoje teksty zapewnili, że "tunezyjscy mordercy (również z marcowego ataku w muzeum Bardo w Tunisie - red.) doprowadzą do wzmocnienia obrony granic Wielkiej Brytanii i doprowadzą do bardzo kategorycznych działań Londynu w sferze walki z toksyczną propagandą islamistycznego ekstremizmu".
W piątek 26 czerwca zamachowcy związani z Państwem Islamskim dokonali łącznie trzech zamachów - w Tunezji, Francji i Kuwejcie. Łącznie zginęło w nim ponad 60 osób, a prawie 300 zostało rannych.
Autor: adso//gak / Źródło: Reuters