Brytyjska policja walczy z nielegalnie zmodyfikowanymi rowerami elektrycznymi. Tylko w tym roku do sierpnia policjanci skonfiskowali na Wyspach 937 takich maszyn. Niektóre przekraczały normy maksymalnej prędkości i mocy nawet kilkukrotnie, osiągając ponad sto kilometrów na godzinę. - Jeśli coś takiego w kogoś uderzy, prawdopodobnie spowoduje to poważne obrażenia lub, nie daj Boże, śmierć - mówi sierżant Chris Hook z londyńskiej policji.
W Wielkiej Brytanii rośnie liczba policyjnych konfiskat nielegalnie przerobionych rowerów elektrycznych. W tym roku, do 11 sierpnia, służby zajęły dokładnie 937 takich maszyn. W ubiegłym roku konfiskat było 511 - informuje Sky News, powołując się na rządowe dane. Portal przypomina, że rower elektryczny na Wyspach może posiadać każdy, kto ukończył 14. rok życia. Nie trzeba go rejestrować, a jego posiadanie nie wiąże się z obowiązkiem płacenia podatków czy ubezpieczenia.
Prędkość maksymalna, jaką zgodnie z brytyjskim prawem może rozwijać rower elektryczny, to 15,5 mili na godzinę (ok. 25 km/h). Najwyższa dopuszczalna prawem moc to z kolei 250 W. Mimo to na ulicach spotykane są nawet rowery o prędkości maksymalnej 73 mil na godzinę (ok. 117 km/h) i mocy 2000 W - podaje Sky News. Taką maszynę funkcjonariusze z Londynu skonfiskowali w lutym. Normy były w jej przypadku przekroczone odpowiednio pięcio- i ośmiokrotnie.
Brytyjska policja walczy ze zmodyfikowanymi rowerami elektrycznymi
Zgodnie z relacją Sky News policjanci nierzadko natrafiają na elektryczne rowery niewymagające nawet używania pedałów, co znacząco zbliża je do motorowerów, w przypadku których konieczne są już rejestracja oraz płacenie podatków i ubezpieczenia.
- Nieprzepisowa prędkość oraz waga zmodyfikowanych rowerów "znacznie" zwiększają zagrożenie dla pieszych w przypadku kolizji - ocenia sierżant Chris Hook z londyńskiej policji. Dodaje on, że najcięższy nielegalny rower elektryczny, jaki on widział na własne oczy, ważył ponad 50 kilogramów i mógł osiągać prędkość ponad 60 mil na godzinę (ok. 96 km/h). - Jeśli coś takiego w kogoś uderzy, prawdopodobnie spowoduje to poważne obrażenia lub, nie daj Boże, śmierć - ocenia Hook.
Kolejny rozmówca Sky News, który interweniował ostatnio w sprawie roweru elektrycznego o dwukrotnie wyższej niż dopuszczalna mocy, określił podobnie zmodyfikowane maszyny mianem "pułapek śmierci". - Z łatwością mogą one zabić (kierującego) bądź kogoś innego - ocenił niewymieniony z imienia i nazwiska funkcjonariusz.
Sky News wskazuje, że z nielegalnego tuningu korzysta "szeroki wachlarz" osób - od dojeżdżających do pracy, przez dostawców jedzenia, po złodziei wykorzystujących rowery do kradzieży. Gotowe zestawy do modyfikacji rowerów znaleźć można w sieci. Ich ceny zaczynają się od 300 funtów (równowartość 1535 złotych).
ZOBACZ TEŻ: Pędził rowerem i wyrywał ludziom z rąk telefony
Źródło: Sky News
Źródło zdjęcia głównego: Powerofflowers / Shutterstock