Skłamałbym, gdybym powiedział, że się nie martwię - tak szef sztabu amerykańskich wojsk lądowych gen. Raymond Odierno skomentował informacje dotyczące wydatków na funkcjonowanie i modernizowanie brytyjskiej armii. Odierno zwrócił uwagę na to, że wojsko Jej Królewskiej Mości się kurczy, a Stany Zjednoczone potrzebują teraz w świecie "sojusznika wyznającego te same wartości i mającego te same cele". Raport organizacji European Leadership Network wskazuje bowiem, że Brytyjczycy zmniejszą w ciągu dwóch nadchodzących lat wydatki na obronność, choć co innego obiecywali na ostatnim szczycie NATO.
Generał Raymond Odierno został zacytowany przez brytyjski "The Telegraph", stwierdzając wprost, że "jest zmartwiony" tym, w jakim kierunku podąża brytyjska armia i tym, jaką małą wagę przywiązują do niej politycy na Wyspach.
Wielka Brytania zostawi USA?
Rząd premiera Davida Camerona, mimo poparcia we wrześniu na szczycie NATO w Newport projektu przeznaczania co najmniej 2 proc. PKB na zbrojenia i wojskowość przez kraje członkowskie Sojuszu, w 2015 roku sam nie spełni tego kryterium.
Zdaniem amerykańskiego generała, ograniczone wydatki mogą doprowadzić już wkrótce do zmiany proporcji sił nawet w ramach sojuszu brytyjsko-amerykańskiego.
- W przeszłości było tak, że brytyjska dywizja współdziałała z amerykańską. Teraz może być tak, że brytyjska brygada będzie wchodziła w skład amerykańskiej dywizji albo nawet brytyjski batalion w skład amerykańskiej brygady - mówił gen. Odierno.
Brytyjska armia się kurczy
Wielka Brytania rozpoczęła w 2010 roku program restrukturyzacji armii. W tym czasie liczebność regularnych oddziałów lądowych ma zmaleć ze 102 do 82 tysięcy, co oznacza 20-proc. spadek w liczebności armii zawodowej. Równocześnie liczba rezerwistów ma się zwiększyć z 24 do 30 tysięcy. 10 tys. żołnierzy odejdzie też ze służby w brytyjskich siłach powietrznych i marynarce wojennej, co oznacza, że w 2020 r. będzie w nich służyło kolejno 40 i 35,5 tys. żołnierzy.
Według raport European Leadership Network - ośrodka analitycznego zajmującego się m.in. wydatkami krajów europejskich przeznaczanymi na obronność - Wielka Brytania nie dość, że nie spełni obietnicy ze szczytu NATO w Newport, a więc utrzymania budżetu armii w wys. 2 proc. PKB, to wręcz go zmniejszy z poziomu 2,07 proc. do 1,88 proc., a więc z 36,4 do 35,5 mld funtów.
Autor: adso\mtom / Źródło: BBC