Brudziński: Najgorszy jest mit męczeńskiej śmierci

 
"Śmierć bin Ladena może być początkiem założycielskiego mitu"TVN24

- Obawiam się, że śmierć może być też zalążkiem rodzącego się mitu, a nie ma nic groźniejszego, niż mit założycielski i mit śmierci męczeńskiej – tak Joachim Brudziński skomentował zabicie Osamy bin Ladena przez amerykańskie wojsko. A Leszek Miller chwali sprawność oddziałów USA.

- Nie ma tu prostych rozwiązań. Ta śmierć na pewien moment przetrąci kręgosłup organizacji stworzonej przez bin Ladena. Ale obawiam się, że śmierć może być też zalążkiem rodzącego się mitu, a nie ma nic groźniejszego, zwłaszcza w wydaniu wszelakiego ekstremizmu, niż mit założycielski i mit śmierci męczeńskiej, a tak pewnie będzie to przedstawiane przez uczniów bin Ladena i tych, którzy pozostali - podkreślił Brudziński.

"Nie jest to wojna biednych z bogatymi"

Poseł PiS, jak dodał, śmierci bin Ladena nie uważa za sukces. - Uważam, że największym wyzwaniem dla współczesnego świata jest zderzenie cywilizacji, które obserwujemy na naszych oczach. Z jednej strony jest poczucie satysfakcji moralnej, ale z drugiej strony jest też takie przekonanie, że jest to właściwie konflikt nierozwiązywalny - powiedział Brudziński.

Poseł zaznaczył, że ekstremizmu islamskiego nie można opisać kategoriami prawideł demokracji chrześcijańskiej, zachodniej. - Nie jest to wojna biednych z bogatymi. Jednak Osama bin Laden wywodził się z bardzo zamożnej rodziny - zauważył poseł. Dodał jednak, że w żaden sposób nie potępia akcji amerykańskich służb specjalnych. - Wydaje się, że jedyne, z czym liczy się tamta strona, jest siła. Naiwnością byłoby sądzić, że tam odgórnie uda się wprowadzić jakikolwiek system polityczny, albo też system wartości - przekonywał.

Miller: osłabi terroryzm

Zdaniem Leszka Millera śmierć przywódcy al Kaidy dowodzi ogromnej sprawności służb wywiadowczych i jest efektem skuteczności Stanów Zjednoczonych i wszystkich ich sojuszników. - Pokazuje też, że zbrodnie, akty terroru nie uchodzą bezkarnie, a każdy, kto chce mordować, kto chce zabijać niewinnych ludzi, prędzej czy później zostanie właściwie ukarany. Symbolika zabicia bin Ladena ma takie właśnie znaczenie – uważa polityk SLD.

Według niego śmierć lidera osłabi Al-Kaidę. - Niezależnie od tego, co zdarzy się dalej, przecież zdajemy sobie sprawę, że walka z terroryzmem się nie skończyła, te wydarzenia mają symboliczne znaczenie, w moim przekonaniu bardzo osłabiając międzynarodowy terroryzm - podkreślił Miller.

"Nie ma złych i dobrych terrorystów"

Były premier zaznaczył jednak, że na tym wojna z terroryzmem się nie kończy. - Nie ma złych i dobrych terrorystów. Wszyscy, którzy zabijają kobiety i dzieci, przypadkowych ludzi znajdujących się gdziekolwiek, na placach, w metrze, muszą zdawać sobie sprawę, że zostaną doścignięci, osądzeni lub zabici. Terroryści nie mogą mieć większych praw, niż ich ofiary - dodał.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24