Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odniósł się do tragicznych wydarzeń w podkijowskich Browarach, gdzie rano spadł helikopter z szefostwem resortu spraw wewnętrznych na pokładzie. "Niech ci, którym odebrano życie tego czarnego poranka, spoczywają w pokoju" - napisał.
W środę rano w okolicach przedszkola w Browarach w obwodzie kijowskim rozbił się helikopter. Zginęło co najmniej 18 osób, w tym szef MSW Ukrainy Denys Monastyrski oraz jego pierwszy zastępca, były wiceminister spraw zagranicznych Jewhenij Jenin oraz drugi wiceminister spraw wewnętrznych Jurij Łubkowycz. Wśród ofiar jest troje dzieci. Przyczyna katastrofy będzie przedmiotem śledztwa.
Zełenski o katastrofie w Browarach: zginęli prawdziwi patrioci
W sprawie tragedii głos zabrał Wołodymyr Zełenski, który uściślił, że rannych jest 25 osób, w tym 10 dzieci. "To niewyobrażalny ból" - przyznał prezydent Ukrainy.
Zełenski podał, że zwrócił się do Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, Narodowej Policji Ukrainy i innych kompetentnych organów o wyjaśnienie okoliczności zdarzenia. We wpisie złożył kondolencje dla rodzin i przyjaciół zmarłych. Zmarłych urzędników MSW określił jako "prawdziwych patriotów". "Cześć ich pamięci! Niech ci, którym odebrano życie tego czarnego poranka, spoczywają w pokoju" - zaznaczył.
Monastyrski został szefem MSW w lipcu 2021 roku. Wcześniej był szefem parlamentarnego komitetu do spraw działań organów ścigania. Do Rady Najwyższej został wybrany z listy prezydenckiej partii Sługa Narodu. Jego kandydaturę na stanowisko ministra spraw wewnętrznych zaproponował Wołodymyr Zełenski. 41-letni wówczas Monastyrski podkreślał, że jego zgoda na kandydowanie na tę posadę była dla niego "najtrudniejszą decyzją w życiu".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com/zelenskiy.official