"Pijacki, nagi szał" Australijczyka w ultrakonserwatywnej prowincji. Groziła mu surowa kara

Źródło:
Reuters, ABC News, 7News

Australijczyk, aresztowany w ultrakonserwatywnej prowincji Aceh w Indonezji za napaść pod wpływem alkoholu, ma zostać deportowany. 23-latek, po przeprosinach i finansowym zadośćuczynieniu, uniknął kary. Groziło mu nawet pięć lat pozbawienia wolności.

Bodhi Mani Risby-Jones został aresztowany przez indonezyjską policję w kwietniu, w wiosce na wyspie Simeulue w prowincji Aceh. 23-latek był nietrzeźwy i według relacji mieszkańców po północy wybiegł nagi z hotelu, zachowując się agresywnie i raniąc co najmniej jednego rybaka. Media opisywały, że był w "pijackim i nagim szale".

Po zatrzymaniu przekonywał, że wypił mały kieliszek wódki, jednak cierpiał na udar słoneczny po surfowaniu dzień wcześniej. - Czuję się jakbym nie był sobą, jakbym był niemal opętany. To nie było dobre uczucie. Zwykle jestem dobrym facetem - opisywał w rozmowie z ABC News w kwietniu.

Australijskie media podały, że rybak, Edi Ron, został strącony z motocykla, przez co doznał poważnego urazu stopy. - (23-latek) Wpadł w szał, gonił ludzi - opisał Ron w rozmowie z australijską telewizją 7News.

Risby-Jones, który przyleciał do Indonezji na wycieczkę surfingową, został po sześciu tygodniach zwolniony z więzienia w Simeulue w środę po tym, gdy przeprosił i zapłacił zaatakowanemu rybakowi 250 milionów rupii (nieco ponad 66 tysięcy złotych). Australijczyk nie usłyszał zarzutów karnych.

Gdyby został oskarżony o napaść i uznany za winnego, groziłby mu wyrok do pięciu lat pozbawienia wolności - indonezyjska prowincja Aceh, leżąca na północnym krańcu Sumatry, w 2015 roku wprowadziła prawo szariatu, restrykcyjny, oparty na islamie kodeks karny.

- Czuję wielką ulgę, jestem szczęśliwy. Zrobiłem z siebie głupka. Zostało to pokazane publicznie na całym świecie - przyznał po wyjściu na wolność.

Pochodzący z Sunshine Coast, w południowo-wschodniej części stanu Queensland 23-latek, jak przekazał urzędnik imigracyjny, zostanie deportowany do Australii. - Teraz czeka na bilet lotniczy od swojej ambasady - dodał urzędnik. Do tego czasu Risby-Jones pozostanie w areszcie imigracyjnym w Meulaboh.

Autorka/Autor:akw / prpb

Źródło: Reuters, ABC News, 7News