Pierwsze myśliwce F-16 dotarły do Ukrainy - poinformował minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis. Wcześniej, w środę, taką informację podała agencja Bloomberg. - Chciałbym, aby było mniej spekulacji. Zawsze należy zwracać uwagę na oficjalne komentarze. Radzę poczekać na oficjalne potwierdzenia - powiedział doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.
"F-16 są na Ukrainie. Kolejna niemożliwa rzecz okazała się jak najbardziej możliwa" - napisał Landsbergis.
Pierwsze myśliwce F-16, które dotarły już do Ukrainy, jak pisze Bloomberg, "mogą zwiększyć zdolność rozdartego wojną kraju do odpierania rosyjskich ataków".
"Nie jest jasne, czy ukraińscy piloci, którzy od kilku miesięcy szkolili się na tych maszynach pod okiem swoich zachodnich sojuszników, będą mogli natychmiast użyć samolotów do walki, czy też proces szkolenia potrwa dłużej" - napisał Bloomberg, cytując swoich rozmówców.
Termin na dostarczenie samolotów mija wraz z końcem miesiąca. Dania, Norwegia, Holandia i Belgia planowały dostarczyć Ukrainie ponad 60 takich maszyn.
Sekretarz Stanu USA Antony Blinken oświadczył 10 lipca na marginesie szczytu NATO w Waszyngtonie, że holenderskie i duńskie myśliwce F-16 "są już w drodze na Ukrainę". Dodał, że jeszcze tego lata będą "latać na ukraińskim niebie".
Samoloty wielozadaniowe F-16 produkcji amerykańskiej mają zniwelować rosyjską przewagę w powietrzu i pomóc siłom ukraińskim w odpieraniu ataków na miasta.
Podolak: radzę poczekać
Informacje o dostarczeniu F-16 komentował doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. - Widzę, że jest to przedstawiane jako spekulacje informacyjne. Chciałbym, aby tych spekulacji było mniej. Zawsze należy zwracać uwagę na oficjalne komentarze. Radzę poczekać na oficjalne potwierdzenia - powiedział, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Podkreślił, że takie wiadomości może przekazywać jedynie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski albo dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksandr Syrski. Agencja Interfax-Ukraina zaznacza: Podolak "podkreślił, że strona ukraińska nie powie ani 'tak', ani 'nie' w odniesieniu do tej informacji, ponieważ komponent lotniczy jest 'czynnikiem niezbędnym do przetrwania'. Według niego niewłaściwe jest podawanie takich informacji w czasie wojny, ponieważ może to mieć negatywny wpływ zarówno na polu bitwy, jak i na postrzeganie przez społeczeństwo problemów, z jakimi boryka się armia w konfrontacji z wrogiem".
Długi proces
Prezydent USA Joe Biden wycofał swój sprzeciw wobec dostarczenia Ukrainie samolotów F-16 w maju ubiegłego roku.
Jak opisuje Bloomberg, proces przekazania Ukrainie samolotów był zakłócany m.in. przez dyskusje nad kwestią dostarczania Kijowowi części zamiennych oraz przez barierę językową między ukraińskimi pilotami a ich zagranicznymi instruktorami. Zachodni wojskowi obawiają się także, czy Ukraina ma wystarczającą liczbę odpowiednich dla F-16 pasów startowych oraz czy te, które posiada, są podatne na rosyjskie ataki.
"W międzyczasie zmianie uległ sposób walki w Ukrainie, obie strony w coraz większym stopniu polegają na tanich w produkcji dronach, a Rosja wzmocniła swoją obronę powietrzną" - czytamy. Agencja zaznacza jednak, że "nawet na początku niewielka dostawa samolotów powinna z czasem pomóc Kijowowi w zbudowaniu zdolności do osłabienia przewagi powietrznej Rosji, która umożliwiła Kremlowi zdziesiątkowanie infrastruktury energetycznej Ukrainy, prowadząc do ciągłych przerw w dostawie prądu".
Źródło: Bloomberg
Źródło zdjęcia głównego: U.S. Air Force photo by Airman 1st Class Luke Milano/DVIDS