Biały Dom też potępia zdjęcia pocałunków


Kontrowersyjna kampania firmy Benetton wywołała oburzenie również w Białym Domu. Fotomontaże przedstawiające Baracka Obamę całującego Hugo Chaveza i Hu Jintao zostały ostro skrytykowane.

Burza wokół kampanii Benettona wybuchła w środę. Firma przedstawił fotomontaże, na których pojawiły się fotografie pocałunku premiera Izraela Benjamina Netanjahu i przywódcy Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa, prezydenta USA Baracka Obamy i przywódcy Chin Hu Jintao, prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego i kanclerz Niemiec Angeli Merkel, a także papieża Benedykta XVI i mama meczetu Al-Azhar w Kairze Ahmeda al-Tajeba.

Oburzony Watykan zażądał usunięcia zdjęć z kampanii, a w czwartek zapowiedział podjęci kroków prawnych w celu zakazu rozpowszechniania zdjęcia.

Fotomontaż wywołał sprzeciw także w Białym Domu. - Biały Dom ma długą politykę nieudzielania zgody na wykorzystywanie wizerunku prezydenta w celach komercyjnych - głosi wydany przez Waszyngton komunikat.

Zazdrośnie strzegą wizerunku prezydenta

Biały Dom zazdrośnie strzeże wizerunku Obamy. W zeszłym roku jedna z firm odzieżowych wykorzystała jego podobiznę na kurtkach zimowych. Zażądano wówczas usunięcia podobizny i wycofania reklamy.

Rzecznik Białego Domu, Eric Schultz nie powiedział, czy USA będą podejmować jakieś kroki prawne przeciwko Benettonowi.

Celem kampanii pod hasłem "Unhate", jak wyjaśniono, jest zwrócenie uwagi na szkody wyrządzane przez nienawiść i na konieczność krzewienia pokoju oraz współpracy między ludźmi na świecie.

Źródło: Reuters