Mam 21 lat, chciałam pierwszy raz w życiu zagłosować i mi się nie udało - mówiła Białorusinka, która w niedzielę chciała oddać swój głos w wyborach prezydenckich w konsulacie w Białej Podlaskiej. Takich jak ona, którym mimo godzin spędzonych w kolejkach, nie udało się zagłosować, było więcej.
W niedzielę odbyły się wybory prezydenckie na Białorusi. O godzinie 20. (19. w Polsce) zamknięto lokale wyborcze. Według państwowego sondażu exit poll, przeprowadzonego na zlecenie telewizji Mir, urzędujący prezydent Alaksandr Łukaszenka zwyciężył w wyborach prezydenckich, uzyskując 79,7 procent głosów. Na drugim miejscu znalazła się główna kandydatka opozycyjna, Swiatłana Cichanouska (6,8 proc.).
W Polsce Białorusini mogli oddać głos w ambasadzie Białorusi w Warszawie, konsulacie w Białej Podlaskiej (woj. lubelskie) i konsulacie w Białymstoku (woj. podlaskie).
"Chciałam pierwszy raz w życiu zagłosować i mi się nie udało"
Mimo odstania godzin w kolejkach wielu Białorusinom nie udało się oddać głosu na swojego kandydata. - Jechaliśmy tutaj, żeby zagłosować. Mam 21 lat, chciałam pierwszy raz w życiu zagłosować i mi się nie udało - mówiła zapłakana Białorusinka, która chciała oddać swój głos w konsulacie w Białej Podlaskiej.
- To jest po prostu żałosne, nie mam innych słów. Każdy musi mieć wybór i możliwość, by zagłosować na tego, na kogo chce - mówiła.
Jak powiedziała towarzysząca jej kobieta, "ta dziewczyna chciała pierwszy raz zagłosować, wybrać prezydenta, dokonać wyboru". - Nie dano jej takiej możliwości. Odstaliśmy tutaj na słońcu, dwa razy padał deszcz. Głosowanie zamknęli zaraz przed nią - powiedziała.
- Czekałem przez pięć godzin w Warszawie, było 32 stopnie. Czekałem, ale zrozumiałem, że to nie wyjdzie, bo przez cztery godziny zagłosowało 80 osób - mówił inny mężczyzna, który zrezygnował z głosowania w ambasadzie w stolicy i udał się do konsulatu w Białej Podlaskiej.
Inna głosująca w ambasadzie w Warszawie kobieta relacjonowała, że w kolejce do placówki ustawiła się o 8 rano. Do urny swój głos wrzuciła około godziny 17.
Polskie MSZ: stosowne działania zostaną podjęte
Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński w "Jeden na jeden" w TVN24 odniósł się do głosowania Białorusinów w polskich ambasadach.
- Stosowne działania zostaną podjęte i będziemy je ogłaszali w ciągu dnia. Jeżeli takie działania się potwierdzą, to odpowiednie działania dyplomatyczne także względem ambasady Białorusi zostaną podjęte - powiedział Jabłoński.
Dodał, że nie może wykluczyć, że ambasador Białorusi pojawi się dzisiaj w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24