Czwarty dzień protestów. Noblistka apeluje do Łukaszenki: odejdź, póki nie jest za późno

Źródło:
PAP

W czwartym dniu protestów przeciwko wynikom wyborów prezydenckich w Mińsku, a także w innych miastach Białorusi nie ustawały demonstracje. Media donoszą o brutalnej interwencji sił porządkowych w kilku punktach miasta, w tym - w dzielnicy Uruczcza. W żywym łańcuchu przeciw przemocy stanęło w środę wieczorem kilkuset lekarzy, pielęgniarek i studentów uniwersytetu medycznego w Mińsku. O ustąpienie Alaksandra Łukaszenki zaapelowała białoruska noblistka Swiatłana Aleksijewicz. "Odejdź, póki nie jest za późno, zanim nie wepchniesz narodu w straszną otchłań wojny domowej" - zwróciła się do prezydenta kraju.

Medycy w białych fartuchach i trzymając w rękach kwiaty utworzyli szpaler przed budynkiem uniwersytetu medycznego na ulicy Dzierżyńskiego.

Przyjechał do nich specjalnie minister zdrowia Białorusi Uładzimir Karanik. Najpierw, jak mówili, próbował namówić, by weszli z nim porozmawiać do budynku. Potem sam wszedł tam z jakimiś mężczyznami. Ostatecznie oświadczył w mediach, że to przykre, iż lekarze dali się wciągnąć w "wyreżyserowaną akcję".

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Milcząca demonstracja medyków była kolejną odsłoną pokojowego protestu w środę. Wcześniej w Mińsku i w innych miastach na ulice wyszły ubrane na biało kobiety z kwiatami, by zaapelować o zaprzestanie przemocy wobec demonstrantów.

MSW informuje o mężczyznach przenoszących koktajle Mołotowa

We wtorek w dzielnicy Uruczcza do gwałtowanych starć z udziałem milicji i manifestantów. Według agencji TASS w środę zamieszki wybuchły tam z nową siłą. Protesty odbywały się jednocześnie w kilku punktach miasta. W dzielnicy Zialony Łuh, która sąsiaduje z rejonem Uruczcza zebrało się około pięćdziesięciu manifestantów. Próbowali zablokować jedną z głównych arterii miasta - Lahojski Trakt.

W środę wieczorem rzeczniczka MSW Białorusi Olha Czemodanowa podała za pośrednictwem komunikatora Telegram, że policja zatrzymała późnym wieczorem "dwóch mężczyzn, 18-latka i 19-latka, którzy przenosili w plastikowych torbach tzw. koktajle Mołotowa".

Podczas rewizji, jakiej poddano młodych mężczyzn, okazało się, że "mają oni przy sobie 10-litrowy kanister z benzyną i butelkę po oleju roślinnym napełnioną łatwopalną cieczą, które chcieli zastosować wobec stróży porządku" - twierdziła rzeczniczka. Młodzi ludzie zostali przewiezieni na posterunek, gdzie są przesłuchiwani. - Wkrótce zapadnie decyzja, czy będą im przedstawione zarzuty karne w związku z uczestnictwem w masowych zamieszkach - dodała Czemodanowa.

Swiatłana Aleksijewicz do Łukaszenki: odejdź, póki nie jest za późno

O ustąpienie Alaksandra Łukaszenki zaapelowała w środę białoruska noblistka Swiatłana Aleksijewicz.

W obszernym wywiadzie, jakiego pisarka udzieliła Radiu Wolna Europa Aleksijewicz podkreśliła, że w obecnej sytuacji, gdy na Białorusi doszło do przelewu krwi podczas tłumienia antyrządowych protestów i zginęły dwie osoby, Łukaszence nie uda się już "odejść elegancko". - Odejdź, póki nie jest za późno, zanim nie wepchniesz narodu w straszną otchłań wojny domowej - zwróciła się do prezydenta kraju. - Nikt tu nie chce krwi czy Majdanu. To tylko ty chcesz władzy - dodała.

Pisarka odniosła się też do decyzji głównej rywalki Łukaszenki w wyborach Swiatłany Cichanouskiej o opuszczeniu kraju. - Zgadzam się z opinią wielu osób, które uważają, że znakomicie wypełniła ona swoje zadanie. Była i jest symbolem ogromnego pragnienia zmian, nowego życia, samopoświęcenia dla Ojczyzny i swego męża - powiedziała. - Zrobiła, co mogła, nie mogłabym o niej powiedzieć złego słowa. Teraz niech na pierwszy plan wyjdą mężczyźni. To czas na Komitet Ocalenia Narodowego, w skład którego wejdzie elita. To czas na podjęcie walki przez społeczeństwo. Akcja trzech delikatnych kobiet (Weroniki Cepkały, Maryi Kalesnikawej i Swiatłany i Cichanouskiej-red.), to już dziś za mało - argumentowała. - Jestem im wdzięczna za to, że uratowały naszą godność. W ciągu ostatnich tygodni po prostu zakochałam się w swoim narodzie. To już jest zupełnie inne społeczeństwo, w ludzi wstąpiła nowa moc. Kiedyś byłam (tym narodem) rozczarowana, dzisiaj już nie - wyznała.

Pisarka wyraziła ubolewanie, że wokół trzech liderek obywatelskiego sprzeciwu nie pojawiła się ekipa, która mogłaby je lepiej wesprzeć od strony logistycznej. - Chcę tym samym powiedzieć, że musimy być lepiej zorganizowani i że musimy mieć liderów, którzy wyłonią się w trakcie tej walki - dodała.

Autorka/Autor:asty, mjz

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: