Oskarżani o przygotowania do "zbrojnego obalenia władz". Sprawa Białego Legionu umorzona


Śledztwo w sprawie tak zwanego Białego Legionu zostało umorzone - poinformował Komitet Śledczy Białorusi. Dochodzenie zostało wszczęte na fali wiosennych protestów opozycji. Zdaniem środowisk niezależnych sprawa została sfabrykowana.

- Sprawa karna dotycząca nielegalnej organizacji zbrojnej została umorzona - powiedział w czwartek w Mohylewie przewodniczący Komitetu Śledczego Białorusi Iwan Naskiewicz, cytowany przez państwową agencję BiełTA.

Chodzi o zarzuty pod adresem działaczy opozycyjnych, w tym członków niedziałającej od lat organizacji Biały Legion.

Sprawę karną, którą zainicjował w marcu Komitet Bezpieczeństwa Państwowego na fali protestów społecznych, białoruskie media określają także jako tak zwaną sprawę patriotów. - 27 listopada śledczy podjęli decyzję o umorzeniu śledztwa i wycofaniu zarzutów. Uważamy te sprawę za zakończoną - mówił Naskiewicz.

Zatrzymania po zarzutach Łukaszenki

Zatrzymania aktywistów na Białorusi rozpoczęły się 21 marca, tuż po ogłoszeniu przez prezydenta Alaksandra Łukaszenkę komunikatu, że w kraju "udało się zapobiec zbrojnym prowokacjom planowanym przez finansowane z Zachodu bojówki, które zajmują się między innymi szkoleniem wojskowym opozycyjnej piątej kolumny".

Szkolenia miały odbywać się na terenie Białorusi, Litwy, Ukrainy i w Polsce. W tej sprawie podejrzanych było 35 osób. 17 z nich zarzucano udział w przygotowaniu masowych zamieszek, 20 - udział w tworzeniu nielegalnej organizacji zbrojnej.

Wśród zatrzymanych byli członkowie nieistniejącej już organizacji Biały Legion, działającego oficjalnie klubu Patryjot z Bobrujska, a także aktywiści niezarejestrowanego na Białorusi Młodego Frontu.

16 czerwca Komitet Śledczy oświadczył, że kontynuuje śledztwo w sprawie nielegalnej organizacji zbrojnej wszczęte przez KGB. Podejrzani zostali wypuszczeni z aresztu, ale nadal toczyło się wobec nich postępowanie.

Większość niezależnych komentatorów spodziewało się, że władze będą szukać sposobu, by "nie tracąc twarzy", wycofać się ze śledztwa, które wszczęto w marcu jako pretekst do stłumienia protestów opozycji.

Politolog Waler Karbalewicz mówił w czerwcu, że "sprawa patriotów" może zakończyć się według dwóch scenariuszy: albo w ogóle nie dojdzie do procesu, albo odbędzie się on, ale zapadną łagodne wyroki, by nie pojawili się nowi więźniowie polityczni.

Organizacja obozów paramilitarnych

Biały Legion to organizacja sportowo-patriotyczna. Działała na Białorusi w latach 90. zeszłego wieku. Powstała jako młodzieżówka Białoruskiego Zrzeszenia Wojskowych. Zajmowała się między innymi organizacją obozów paramilitarnych.

Biały Legion zakończył działalność w 2005 roku, kiedy na Białorusi wprowadzono zmiany do kodeksu karnego o zakazie działalności organizacji niezarejestrowanych. Przed aresztowaniami, w kampanii informacyjnej mediów rządowych, Biały Legion był przedstawiany jako "tajemnicza organizacja, która miała przygotowywać się do zbrojnego obalenia władz".

Po aresztowaniach, jeden z twórców Białego Legionu, oficer w stanie spoczynku Siarhiej Czysłow, mówił portalowi tvn24.pl, że władzom Białorusi bardzo zależało na tym, by zatrzymani nie zostali uznani za więźniów politycznych i że opowieści o rzekomych przygotowaniach do zbrojnego obalenia władz były "mrzonkami".

Autor: tas\mtom / Źródło: PAP, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: