Wybuch, strzały i gaz łzawiący. Zatrzymania protestujących po tajnej inauguracji Łukaszenki

Aktualizacja:
Źródło:
PAP
Struktury siłowe i ludzie bez oznaczeń brutalnie rozpędzają protesty i dokonują zatrzymań w różnych miejscach w Mińsku
Struktury siłowe i ludzie bez oznaczeń brutalnie rozpędzają protesty i dokonują zatrzymań w różnych miejscach w MińskuTUT.BY
wideo 2/25
Struktury siłowe i ludzie bez oznaczeń brutalnie rozpędzają protesty i dokonują zatrzymań w różnych miejscach w MińskuTUT.BY

Struktury siłowe brutalnie rozpędzały protesty i dokonywały zatrzymań w różnych miejscach w Mińsku. Portal TUT.by poinformował o odgłosie wybuchu w pobliżu stacji metra Puszkińska. Nasza Niwa przekazała, że przy ulicy Niamiha słychać było strzały, a na Prospekcie Zwycięzców użyto gazu łzawiącego. Środowy wieczór w Mińsku był bardzo niespokojny.

W środę odbyła się niezapowiedziana i tajna inauguracja Alaksandra Łukaszenki na prezydenta Białorusi. O złożeniu przez niego przysięgi media państwowe poinformowały po fakcie.

Odgłosy wybuchu przy stacji metra, strzały i gaz łzawiący

Późnym popołudniem Białorusini wyszli, by protestować. Agencja Interfax Zachód oszacowała, że na ulicach Mińska pojawiło się około 5-7 tysięcy przeciwników Łukaszenki. Liczbę protestujących trudno było określić dokładniej, ponieważ ludzie zbierali się w różnych miejscach miasta. Po interwencjach struktur siłowych rozbiegali się, ale po jakimś czasie wznawiali akcje protestu.

Portal TUT.by, powołując się na świadków, poinformował o odgłosie wybuchu w pobliżu stacji metra Puszkińska. Wcześniej podano, że w tym rejonie doszło do starć funkcjonariuszy z protestującymi. W różnych miejscach, w tym przy Obelisku Mińska Miasta-Bohatera, użyto armatek wodnych do rozpędzenia protestujących. Co najmniej kilka osób zostało rannych, w tym jeden mężczyzna, który doznał obrażeń głowy. Z ulicy Arłouskiej jedną osobę zabrała karetka pogotowia.

Nasza Niwa podała, że przy ulicy Niamiha słychać było strzały, a na Prospekcie Zwycięzców użyto gazu łzawiącego.

Protesty na Białorusi reakcją na tajną inaugurację Łukaszenki
Protesty na Białorusi reakcją na tajną inaugurację ŁukaszenkiTUT.BY

W swojej relacji w Telegramie TUT.by informuje, że wieczorem w różnych miejscach miasta kierowcy zaczęli blokować ulice. Taka sytuacja miała miejsce na ulicy Prytyckaha, w dzielnicach Kamienna Gorka i Uschod.

Protesty w Grodnie, Witebsku, Mohylewie i Brześciu

Z wielu miejsc docierają informacje oraz zdjęcia, które potwierdzają, że zatrzymania przebiegały brutalnie, z użyciem siły. W centrum funkcjonariusze uderzali pałkami w samochody, które trąbiły na znak solidarności z protestującymi lub, ich zdaniem, jechały zbyt wolno.

Na Białorusi doszło do kolejnych manifestacji
Na Białorusi doszło do kolejnych manifestacji TUT.BY

Media informują, że do akcji protestu doszło m.in. w Grodnie, Witebsku, Mohylewie, Brześciu. W Mohylewie zatrzymano co najmniej 14 osób. W Brześciu manifestację rozpędzono.

W Mińsku rozmieszczono bardzo duże siły milicji, wojska oraz sprzęt do rozpędzania protestów.

Inauguracja Łukaszenki spowodowała spontaniczne protesty na Białorusi
Inauguracja Łukaszenki spowodowała spontaniczne protesty na BiałorusiTUT.BY

Wybory na Białorusi

Łukaszenka rządzi na Białorusi od 1994 roku. Według oficjalnych wyników wyborów, które odbyły się 9 sierpnia, odniósł zwycięstwo, otrzymując 80,1 proc. głosów, jednak opozycja zarzuca władzy masowe fałszowanie wyników. Główną przeciwniczką Łukaszenki w wyścigu o fotel prezydencki była Swiatłana Cichanouska. Wyników wyborów na Białorusi nie uznało wiele zachodnich państw i organizacji, w tym Unia Europejska.

Wybory doprowadziły do protestów i zamieszek w kraju, które trwają do dziś. Według ONZ od wyborów na Białorusi "brutalnie aresztowano" ponad 10 tysięcy osób i odnotowano ponad 500 doniesień o torturach, a także tysiące o brutalnych pobiciach.

ZOBACZ RAPORT TVN24.PL: WYBORY PREZYDENCKIE NA BIAŁORUSI 2020 >>>

Autorka/Autor:akr, pp/kg, adso

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: