Cichanouska o "maskaradzie" zorganizowanej przez Łukaszenkę

Źródło:
PAP
"To, co się odbywa w Białorusi, to szopka"
"To, co się odbywa w Białorusi, to szopka"TVN24
wideo 2/5
"To, co się odbywa w Białorusi, to szopka"TVN24

Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska nazwała wybory prezydenckie w swoim kraju, które mają się odbyć w niedzielę, "inscenizacją" i "maskaradą". W wywiadzie dla dziennika "Le Figaro" podkreśliła, że "one nic nie zmienią", bo "Białorusini odrzucili Łukaszenkę w 2020 roku". Cichanouska mówiła, że najważniejsze jest teraz uwolnienie więźniów politycznych i przerwanie represji.

"Te tak zwane wybory prezydenckie to tylko farsa. Nie są to wybory, ale maskarada zorganizowana przez Łukaszenkę, by mógł ponownie wyznaczyć siebie do rządzenia i rościć sobie legitymizację, która nie istnieje. Nie ma alternatywnych kandydatów, nie ma obserwatorów ani liczenia głosów" - oświadczyła Cichanouska w wywiadzie opublikowanym w sobotę.

Cichanouska wzywa Białorusinów do odrzucenia "inscenizacji"

"Wzywamy Białorusinów, by odrzucili tę inscenizację. Zachęcam tych, którzy będą zmuszeni do udziału w wyborach, aby w ramach protestu głosowali 'przeciwko wszystkim' (chodzi o opcję "przeciwko wszystkim kandydatom" na karcie do głosowania - red.). Jeśli chodzi o wyborców, którzy są poza Białorusią, to zachęcam ich, by wzięli udział w demonstracjach i akcjach na świecie, których celem jest sygnalizowanie, że reżim Łukaszenki jest nieprawomocny" - mówiła opozycjonistka.

Dodała następnie: "Powinniśmy sobie przypomnieć, że te wybory nic nie zmienią. Białorusini odrzucili Łukaszenkę w 2020 roku".

Cichanouska nawiązała w ten sposób do poprzednich wyborów prezydenckich, w których była rywalką Łukaszenki. Wyniki alternatywnego liczenia głosów wskazywały na jej zwycięstwo, ale Centralna Komisja Wyborcza ogłosiła, że na Łukaszenkę głosowało 80 procent wyborców. Rozpoczęły się wtedy masowe pokojowe protesty, brutalnie stłumione przez władze.

CZYTAJ TAKŻE: "Trwają szkolenia policji i wojsk wewnętrznych". Łukaszenka szykuje się na "bez-wybory"

Białoruś organizuje pozorowane wybory, które wygra Alaksandr Łukaszenka
Białoruś organizuje pozorowane wybory, które wygra Alaksandr Łukaszenka Jakub Loska/Fakty o Świecie TVN24 BiS

Cichanouska: opór trwa, choć w ciszy

Cichanouska powiedziała w wywiadzie, że najważniejsze jest teraz uwolnienie więźniów politycznych i przerwanie represji.

CZYTAJ też: Poczobut wciąż więziony przez reżim Łukaszenki. "Próbują go złamać na wszelkie sposoby"

"Uwięziono tysiące osób. Niezależne media zostały zniszczone, a społeczeństwo obywatelskie działa w ciągłym zagrożeniu. (...) Mimo to opór trwa, choć w ciszy, potajemnie. (...) Ludzie znajdują twórcze i delikatne sposoby wyrażania sprzeciwu (...). Każdy akt niezgody, nawet najmniejszy, jest aktem odwagi" - powiedział liderka opozycji.

Swiatłana CichanouskaMarcin Obara/PAP

Łukaszenka "po kawałku sprzedaje swój kraj"

Pytana o relacje Białorusi i Rosji podkreśliła, że "Białoruś stała się bazą wojskową i trampoliną do agresji na Ukrainę", a Łukaszenka "po kawałku sprzedaje swój kraj (Rosji - red.), by pozostać u władzy".

"Ten rok może przynieść znaczące zmiany. Nowa administracja amerykańska mogłaby zmienić dynamikę. Reżim Łukaszenki, tak samo jak putinowski, jest daleko mniej stabilny niż się wydaje. Jestem przekonana, że zmiany na Białorusi zaczną się wcześniej niż w Rosji. Społeczeństwo białoruskie jest gotowe. Inaczej niż w Rosji, nie ma na Białorusi poparcia dla wojny na Ukrainie ani dla dyktatury" - oceniła Cichanouska.

W niedzielę odbędą się na Białorusi kolejne reżimowe wybory prezydenckie, w których zdaniem ekspertów oficjalnie po raz kolejny zwycięży Łukaszenka, rządzący krajem od 1994 roku. Wyniki poprzedniego głosowania z 2020 roku nie zostały uznane przez wspólnotę międzynarodową. Również niedzielne wybory nie są uznawane przez Zachód.

Autorka/Autor:js//plw

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Marcin Obara/PAP